2010-01-24
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| III ETAP ZIMNAR Guttentag 24.01.2010 (czytano: 567 razy)
III etap w Dobrodzieniu podobnie jak wczorajszy w Lublińcu stał pod znakiem słońca i siarczystego mrozu (-10stC), wbrew obiegowej opinii tutejszej ludności, iż taka zima to tylko u nas - na wschodzie. Do rywalizacji przystąpiło 44 startujących w tym: 30 biegaczy, 15 kobiet i 14 osób w konkurencji Nordic Walking. Miejsca dzisiejszego etapu rozdzielone zostały dopiero po nawrocie na 3 kilometrze. Do tego miejsca około 8 osobowa grupa zawodników trzymała się razem wychodząc słusznie z założenia, że w „kupie” siła i znacznie cieplej ;) Od tego momentu jednak nastąpiło znaczne rozluźnienie szyku (nie mylić z rozwolnieniem), z którego najprędzej z naszych wypłynął Mariusz Zembroń kończąc bieg na 2 pozycji. Na miejscu 5 uplasował się Tomek Kucharczyk, który wraz z Heńkiem Kocybą miał już zaliczony w dniu dzisiejszym 19 kilometrowy dobieg z Lublińca. Szóstym zawodnikiem został Janusz Szafarczyk o 9 sekund wyprzedzając Krisa. Co do dzisiejszego puszczenia mnie w „batkach” na mrozie przez Szafara mam dwie hipotezy. Pierwsza to taka, że Her Szafar będący wzrokowcem z powodu braku przed sobą obiektu godnego zawieszenia wzroku, zwolnił dzisiaj swój „ręczny” hamulec, a druga, iż z powodu „ucioranych breli” parą buchającą z ryjoka* gonił czerwony punkt przed sobą nie wiedząc, że goni Helwarta (też w czerwonej kurtce). Innego wytłumaczenia nie ma, gdyż jak sam stwierdził w szatni przed biegiem: „Jo się tam z Krisem nie ścigom” ;)
Po biegu tradycyjnie już gorąca herbata z „odmrażaczem” za co równie gorąco dziękujemy Dyrektorowi Biegu jak i tutejszym Sponsorom.
*tłumaczenie dla goroli:
Batki – majtki
Uciorane – zabrudzone
Brele – okulary
Ryjok - twarz
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Szafar69 (2010-01-24,20:44): Kris chyba jeździ na dieslu i przy takim mrozie miał małe kłopoty na starcie,a jak się rozgrzał to etap się skończył . (2010-01-28,10:23): Kris to może pojeździj na ślizgaczu-zwany 'kar duple ' dla niewtajemniczonych to na jabłuszku jak się odpali to już nik Cię nie dogoni.
|