Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [190]  PRZYJAC. [55]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
KRIS
Pamiętnik internetowy
Z TRAS BIEGOWYCH (i nie tylko)

Krzysztof Szwed
Urodzony: 1965-06-30
Miejsce zamieszkania: Lubliniec
116 / 404


2010-01-17

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
II Etap „Wintermarathon auf Raten” Gutentag (czytano: 657 razy)

 

Ładna, słoneczna pogoda sprawiła, że na starcie II Etapu „Wintermarathon auf Raten” w Gutentagu stanęło w dniu dzisiejszym 58 uczestników, w tym 25 kobiet i 27 zawodników dyscypliny Nordic Walking. Jak widać ta dyscyplina sportu jest bardzo popularna u naszych zachodnich sąsiadów w przeciwieństwie do nas, gdzie nie cieszy się szczególnym zainteresowaniem. Jak już kogoś spotkasz w Lublińcu na trasie z kijkami to zaraz wlecze ze sobą przypięte sztachety:).. A po co? Można przecież inaczej… Tak jak Marcin, który na dzisiejszy etap w Dobrodzieniu przybył z odległej o 19 kilometrów Doliny Dinozaurów tzn. z Lisowic nie rozstając się ze swym nowym nabytkiem – kijkami właśnie. Tyle tylko, że on z nimi nie chodzi tylko biega ale to już taki mały drobiazg. Wraz z Marcinem przybyli także Daniel, Krystian i Kuchar, z których jednak tylko Kuchar i Marcin wystartowali w zawodach. Pomimo ładnej pogody i odśnieżenia odcinka startowego z boiska, trasa wcale nie należała do łatwych. Do wyboru albo miękki i grząski śnieg albo twarda lecz oblodzona nawierzchnia. Zwycięzca pierwszego etapu Mariusz Zembroń ze swoją przewagą mógł pozwolić sobie dzisiaj na chwilę nonszalancji… Zwycięzcami dzisiejszego etapu zostali Marcin Świerc i Sebastian Kler, mijając zgodnie linię mety trzymając się za ręce. Obaj nie startowali w pierwszym etapie więc ten etap potraktowali jak widać bardzo pokojowo, co nie przeszkodziło im w zwycięstwie. Jak na Marcina przystało po wygranej zabrał kijki i powędrował dalej… Kolejne miejsca zajęli: Jarosław Grabowski z Krzepic, Dawid Hennel z Pluder , Mariusz Zembroń META Lubliniec i Krisem przed Szafarem. Co prawda o ile Szafar u siebie jak na gospodarza przystało daje mi fory, tak w Lublińcu obiecuje mi, że „byda mioł batki” cokolwiek to znaczy… :). Tomek Kuchar dzisiejszy etap potraktował treningowo kumulując swą energię na przyszłotygodniową walkę w Lublińcu. Na zakończenie wszyscy ( pełnoletni oczywiście) uczestnicy biegu mogli ogrzać się bardzo smaczną i krzepiącą herbatą z „wkładką”, czyli produktem prawie identycznym z naturalnym podobnym do tego rodem Made in Jamaica. Oczywiście wspomnianą „wkładkę” (nie herbatę) Her Szafar wyciągnął z ukrycia dopiero po zakończeniu biegu, tak aby nie dopuszczać „do ruchu” nikogo „pod wpływem” pod groźbą dyskwalifikacji….

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


Szafar69 (2010-01-17,21:54): Kris jest niedościgły jako pisarz,a jako zawodnik to już dla mnie za wysoka półka.
KRIS (2010-01-17,21:56): I tak wiem, że chcesz mi "wklupać" :)







 Ostatnio zalogowani
Januszz
08:35
soniksoniks
08:23
Arasvolvo
08:22
platat
08:08
SZAFLAR
07:33
arturM
07:29
bobparis
06:52
jaro109
06:40
GriszaW70
06:36
Zając poziomka
05:25
artcrystal
05:14
BonifacyPsikuta
05:02
biegacz54
04:50
marczy
01:05
MariuszS10
23:44
velica
23:14
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |