2009-01-11
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| "Toczące się pomarańcze" (czytano: 754 razy)
„Policz się z cukrzycą” Dobrodzień 11.01.2009r.
Niedziela, słońce, śnieg i minus 2 stC. Co robić w taki dzień? Biegać oczywiście!
U naszych sąsiadów „za zachodnią granicą” w Dobrodzieniu zorganizowany został przez naszych klubowych przyjaciół Januszów dwóch bieg pod nazwą „Policz się z cukrzycą” rozegrany w ramach XVII FINAŁU WOŚP. O godzinie 14, na 3 kilometrową trasę wyruszyło 25 zawodników. Ubrani w odblaskowe pomarańczowe kamizelki wyglądaliśmy jak toczące się pomarańcze lub grupa interwencyjna szybkiego odśnieżania brygady drogowców :). W dodatku kazano nam założyć te kamizelki tak aby numer był widoczny z przodu, a efekt był taki, że brak wycięcia pod szyją powodował po pewnym czasie lekki wytrzeszcz oczu. Zaobserwowałem ten efekt u Zbyszka ale nie jestem pewny czy to z tego powodu czy też go jeszcze po dzisiejszym balu tak trzyma ;). Pierwsze 500 metrów biegniemy „towarzysko” ale potem to już Marcin z Tomkiem „zapięli” i tyle ich było widać. Diana jak ta sarenka ruszyła za nimi, a ja, że widoki były fajne (śnieg, las i takie tam :) za nią i tak do samego końca. Na mecie czujne oko Szafara pełniące rolę fotokomórki z niemiecką precyzją zadecydowało o zwycięstwie Diany, o że tak powiem „wielkość piersi”..
Na zakończenie gorąca herbatka, grochówka i ciasto, które cieszyło się chyba największym powodzeniem. Cóż się dziwić, niedzielne popołudnie to pora kawy i czegoś słodkiego. Miło, kameralnie, wśród przyjaciół. Jak zawsze w Dobrodzieniu.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu adamus (2009-01-11,21:23): "takie tam widoki" jak się biegnie za Dianą...... żyć, nie umierać:))) di (2009-01-12,09:27): oj chopaki, chopaki ... a myślicie, że dlaczego najczęściej to ja za Wami biegnę ;)
|