|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2017-10-12, 11:46 Sprzedam pakiet
Witam,
planowałem wystartować w maratonie w Toruniu. To miał być mój debiut na tym dystansie. Niestety plany przygotowań zostały mocno zakłócone i nie udało mi się odpowiednio przygotować, dlatego z przykrością, ale ze zdrowym rozsądkiem muszę zrezygnować. Pytałem organizatorów o możliwość przepisania pakietu na inną osobę. W regulaminie jest to zabronione, ale organizatorzy mailowo taką zgodę wyrazili. Jeśli ktoś jest zainteresowany to mogę pakiet odsprzedać. W razie czego proszę pisać PW.
Pozdrawiam
Kuba |
| | | | | |
| 2017-10-12, 14:47
no własnie, to są sytuacje, gdzie zawodnicy muszą zapisywać się kilka tygodni przed startem (limit miejsc). Później piszą organizatorzy w regulaminie, że nie można przepisywać pakietu na inną osobę, bardzo bzdurne zasady i nie racjonalne. Na jednym z biegów mój kolega nie mógł startować to przekazałem jego numer innej osobie bez przepisywania (moja prywatna sprawa i mojego kolegi). |
| | | | |
| | | | | |
| 2017-10-16, 15:05
2017-10-12, 11:46 - Astoria napisał/-a:
Witam,
planowałem wystartować w maratonie w Toruniu. To miał być mój debiut na tym dystansie. Niestety plany przygotowań zostały mocno zakłócone i nie udało mi się odpowiednio przygotować, dlatego z przykrością, ale ze zdrowym rozsądkiem muszę zrezygnować. Pytałem organizatorów o możliwość przepisania pakietu na inną osobę. W regulaminie jest to zabronione, ale organizatorzy mailowo taką zgodę wyrazili. Jeśli ktoś jest zainteresowany to mogę pakiet odsprzedać. W razie czego proszę pisać PW.
Pozdrawiam
Kuba |
Sprawa nieaktualna. Powodzenia dla wszystkich startujących. |
| | | | | |
| 2017-10-22, 18:14 Pakiet do zbycia
Mam pakiet startowy na maraton do zbycia, ktos jest chetny? Nr tel.667136032 gdy ni odbieram to prosze o smsa |
| | | | | |
| 2017-10-26, 19:39 Pakiet Półmaraton
Witam
Odstąpię pakiet na półmaraton koszt 50zł . Tel 609 473 569 .
Krzysztof |
| | | | | |
| 2017-10-28, 09:20
CZEKA NAS NIEZBYT PRZYCHYLNA POGODOWA PRZEPRAWA ALE DAMY RADĘ. MOC I BÓG Z NAMI! |
| | | | | |
| 2017-10-29, 19:00 Odstraszająca aura na maratonie w Toruniu.
Trudno o gorszą pogodę,niż ta jaka towarzyszyła maratończykom w Toruniu.
Gratulacje dla wszystkich którzy ukończyli maraton.
Szacunek dla Kamusa,za dobry wynik jak na te warunki i ciągłą obecność przedstawiciela naszej regionalnej starej maratońskiej gwardii. |
| | | | |
| | | | | |
| 2017-10-29, 19:11 "Maraton w Toruniu w cieniu skandalu"
Z niecierpliwością czekam na obiektywną relację wysłanników MP.
https://sport.onet.pl/lekkoatletyka/35-torun-maraton-po-bledzie-organizatorow-przyznano-dwa-pierwsze-miejsca/fzfejd9 |
| | | | | |
| 2017-10-29, 20:33 Dziękuję Staszku
2017-10-29, 19:00 - stam napisał/-a:
Trudno o gorszą pogodę,niż ta jaka towarzyszyła maratończykom w Toruniu.
Gratulacje dla wszystkich którzy ukończyli maraton.
Szacunek dla Kamusa,za dobry wynik jak na te warunki i ciągłą obecność przedstawiciela naszej regionalnej starej maratońskiej gwardii. |
Nikt nam nie mówił,że będzie łatwo :)
Pozdrawiam |
| | | | | |
| 2017-10-29, 21:42
2017-10-29, 19:11 - emka64 napisał/-a:
Z niecierpliwością czekam na obiektywną relację wysłanników MP.
https://sport.onet.pl/lekkoatletyka/35-torun-maraton-po-bledzie-organizatorow-przyznano-dwa-pierwsze-miejsca/fzfejd9 |
Po przeczytaniu informacji o sytuacji z pomyleniem trasy nie wiem co napisać. Po pierwsze to kuriozalna sytuacja, że organizator nie potrafi przypilnować i zabezpieczyć trasy, aby chociaż pierwszy zawodnik prawidłowo pobiegł. Po drugie jaka jest pewność jaki ostatecznie dystans pobiegł Pan Paweł Kosek, który nie jest niczemu winien. Rozumiem, że Panu Pawłowi wyszło na zegarku dystans 42,2 km i to świadczy o tym, że przebiegł maraton? Proponuję aby w przyszłym roku nie wyznaczać trasy maratonu, tylko każdy biegacz pobiegnie gdzie mu się tylko będzie podobać, zmierzy na zegarku 42,2 km i pojawi się na mecie.
To już nie pierwsza wpadka organizatora maratonu. Jak dobrze pamiętam kilka lat temu bieg pomimo, że w regulaminie była informacja, że ma atest PZLA, nie miał go, przez zmienioną na kilka dni przed terminem maratonu, trasę.
Organizator ponadto wprowadza w błąd, informując, że Pan Kosek Paweł przebiegł całą trasę, tak jak wszyscy pozostali uczestnicy maratonu. Chyba że, na stronie Maratonów Polskich jest zła informacją o tym, że Pan Kosek Paweł, aby przebiec cały dystans biegał na około stadionu tyle razy, aby miał na zegarku dystans maratonu przebiegnięty.
Bieg na dystansie maratońskim prowadziło dwóch zawodników: pierwszy biegł Paweł Kosek z Tych, a za nim, w pewnej odległości Bartosz Mazerski ze Sztumu. W pewnym momencie, w drugiej części dystansu, quad z zegarem źle poprowadził prowadzącego zawodnika, w efekcie czego ten skrócił trasę i zameldował się pod Motoareną z duża przewagą. Aby "odrobić" dystans zawodnik biegał dookoła obiektu tak, by wyrobić pełny dystans maratonu :-)
|
| | | | | |
| 2017-10-30, 06:23
2017-10-29, 19:11 - emka64 napisał/-a:
Z niecierpliwością czekam na obiektywną relację wysłanników MP.
https://sport.onet.pl/lekkoatletyka/35-torun-maraton-po-bledzie-organizatorow-przyznano-dwa-pierwsze-miejsca/fzfejd9 |
Nie ma czegoś takiego jak obiektywna relacja :-) Wiem jakie rzeczy potrafią zdarzyć się na trasie, dlatego NIGDY nie pozwalam sobie na prowadzenie zawodników quadem gdy jedziemy na jakimś biegu. Gdy już tak się zdarzy, że jedziemy jako pierwsi i dojeżdżamy do jakiegoś skrzyżowania na którym są jakieś wątpliwości "co teraz" to po prostu się zatrzymuję i stoję - niech zawodnicy sami zdecydują gdzie dalej biec. Wiem, wiem, a skąd zawodnik ma wiedzieć? Ale przynajmniej nie jest później na mnie.
Wbrew temu co można myśleć - takie sytuacje zdarzają się BARDZO CZĘSTO i to na bardzo dużych biegach. Zwykle nie dotyczy to pierwszego zawodnika czy grupy, z którymi jedzie policja, motocykl itd. ale np. drugiego czy kolejnych, z którymi nikt już nie jedzie, a biegną w takim odstępie że nie mają kontaktu z czołówką. |
| | | | | |
| 2017-10-30, 07:51
W sumie nic wielkiego się nie stało. Nie była to wina biegacza, więc organizatorzy dobrze postąpili. Co to jest za wpadka w porównaniu do tego włoskiego maratonu? |
| | | | |
| | | | | |
| 2017-10-30, 08:04
2017-10-29, 21:42 - Maratonka27 napisał/-a:
Po przeczytaniu informacji o sytuacji z pomyleniem trasy nie wiem co napisać. Po pierwsze to kuriozalna sytuacja, że organizator nie potrafi przypilnować i zabezpieczyć trasy, aby chociaż pierwszy zawodnik prawidłowo pobiegł. Po drugie jaka jest pewność jaki ostatecznie dystans pobiegł Pan Paweł Kosek, który nie jest niczemu winien. Rozumiem, że Panu Pawłowi wyszło na zegarku dystans 42,2 km i to świadczy o tym, że przebiegł maraton? Proponuję aby w przyszłym roku nie wyznaczać trasy maratonu, tylko każdy biegacz pobiegnie gdzie mu się tylko będzie podobać, zmierzy na zegarku 42,2 km i pojawi się na mecie.
To już nie pierwsza wpadka organizatora maratonu. Jak dobrze pamiętam kilka lat temu bieg pomimo, że w regulaminie była informacja, że ma atest PZLA, nie miał go, przez zmienioną na kilka dni przed terminem maratonu, trasę.
Organizator ponadto wprowadza w błąd, informując, że Pan Kosek Paweł przebiegł całą trasę, tak jak wszyscy pozostali uczestnicy maratonu. Chyba że, na stronie Maratonów Polskich jest zła informacją o tym, że Pan Kosek Paweł, aby przebiec cały dystans biegał na około stadionu tyle razy, aby miał na zegarku dystans maratonu przebiegnięty.
Bieg na dystansie maratońskim prowadziło dwóch zawodników: pierwszy biegł Paweł Kosek z Tych, a za nim, w pewnej odległości Bartosz Mazerski ze Sztumu. W pewnym momencie, w drugiej części dystansu, quad z zegarem źle poprowadził prowadzącego zawodnika, w efekcie czego ten skrócił trasę i zameldował się pod Motoareną z duża przewagą. Aby "odrobić" dystans zawodnik biegał dookoła obiektu tak, by wyrobić pełny dystans maratonu :-)
|
Rzeczywiście! W pewnym miejscu o mało nie pomyliłem trasy, nie było nikogo kto biegł prze de mna ani żadnego oznaczenia i pobiegłbym prosto zamiast w prawo. To najgorszy maraton w jakim biegłem w życiu. |
| | | | | |
| 2017-10-30, 08:11
2017-10-30, 08:04 - Martix napisał/-a:
Rzeczywiście! W pewnym miejscu o mało nie pomyliłem trasy, nie było nikogo kto biegł prze de mna ani żadnego oznaczenia i pobiegłbym prosto zamiast w prawo. To najgorszy maraton w jakim biegłem w życiu. |
Ciekawe ilu biegaczy zabłądziło i dotarło do mety nie wyznaczoną trasą. A może takich nie było? |
| | | | | |
| 2017-10-30, 08:16
Wyrażnie wychodzi niedofinansowanie tego maratonu. Fatalne punkty odżywcze, spychanie nas dosłownie na margines skoro musieliśmy biec w głównej mierze po chodniku{MARATON CHODNIKOWY},kałuzach,jakiś wybojach krawężnikach które trzeba było omijac slalomami,liczne nawroty w dodatku na pipidówie gdzie nie można liczyc na zadnych kibiców poza wyjątkami.Brak pryszniców,dobrej szatni.
Już lepszy jest ten maraton w Jelczu-Lskowicach,przynajmniej ma lepszą trasę. To nie do pomyślenia żeby tak duży maraton był tak marginazowany. Było nas mało, pacemakerzy na 4:15, 4:30 dobiegli do mety w samotności.
Z pozytywów można zaliczyć tu właściwie tylko dobra pasta-party i pyszny izotonik oraz sprawną obsługę.
Pogoda była ekstremalna, maraton ukończyli prawdziwi twardziele, ja oczywiście byłem wśród nich nie ważne że z najgorszym wynikiem w tym roku.
Zastanowię się czy jeszcze tu przyjadę jak cos nie drgnie w kwestii poprawienia jakości organizacji tego maratonu.Oplaty startowe są tu porównywalne z innymi ale jakośc niestety nie! |
| | | | | |
| 2017-10-30, 09:06
2017-10-30, 08:16 - Martix napisał/-a:
Wyrażnie wychodzi niedofinansowanie tego maratonu. Fatalne punkty odżywcze, spychanie nas dosłownie na margines skoro musieliśmy biec w głównej mierze po chodniku{MARATON CHODNIKOWY},kałuzach,jakiś wybojach krawężnikach które trzeba było omijac slalomami,liczne nawroty w dodatku na pipidówie gdzie nie można liczyc na zadnych kibiców poza wyjątkami.Brak pryszniców,dobrej szatni.
Już lepszy jest ten maraton w Jelczu-Lskowicach,przynajmniej ma lepszą trasę. To nie do pomyślenia żeby tak duży maraton był tak marginazowany. Było nas mało, pacemakerzy na 4:15, 4:30 dobiegli do mety w samotności.
Z pozytywów można zaliczyć tu właściwie tylko dobra pasta-party i pyszny izotonik oraz sprawną obsługę.
Pogoda była ekstremalna, maraton ukończyli prawdziwi twardziele, ja oczywiście byłem wśród nich nie ważne że z najgorszym wynikiem w tym roku.
Zastanowię się czy jeszcze tu przyjadę jak cos nie drgnie w kwestii poprawienia jakości organizacji tego maratonu.Oplaty startowe są tu porównywalne z innymi ale jakośc niestety nie! |
Teraz to frekwencję nabijali weterani. Za rok to 500 już może nie przebiec. |
| | | | | |
| 2017-10-30, 10:30 Gdzie doszło do pomyłki?
A w którym miejscu dokładnie doszło do pomylenia trasy? |
| | | | |
| | | | | |
| 2017-10-30, 11:44
Prysznice były, podobnie jak przenośne toalety, które niektórym zawodnikom trudno było zlokalizować. Czasem warto zajrzeć do broszury informacyjnej dołączanej do pakietów startowych. W niej na mapce wszystko było opisane.
Gratulacje dla wszystkich, którzy ukończyli maraton w tych jakże koszmarnych warunkach pogodowych :) |
| | | | | |
| 2017-10-30, 17:34
2017-10-30, 08:16 - Martix napisał/-a:
Wyrażnie wychodzi niedofinansowanie tego maratonu. Fatalne punkty odżywcze, spychanie nas dosłownie na margines skoro musieliśmy biec w głównej mierze po chodniku{MARATON CHODNIKOWY},kałuzach,jakiś wybojach krawężnikach które trzeba było omijac slalomami,liczne nawroty w dodatku na pipidówie gdzie nie można liczyc na zadnych kibiców poza wyjątkami.Brak pryszniców,dobrej szatni.
Już lepszy jest ten maraton w Jelczu-Lskowicach,przynajmniej ma lepszą trasę. To nie do pomyślenia żeby tak duży maraton był tak marginazowany. Było nas mało, pacemakerzy na 4:15, 4:30 dobiegli do mety w samotności.
Z pozytywów można zaliczyć tu właściwie tylko dobra pasta-party i pyszny izotonik oraz sprawną obsługę.
Pogoda była ekstremalna, maraton ukończyli prawdziwi twardziele, ja oczywiście byłem wśród nich nie ważne że z najgorszym wynikiem w tym roku.
Zastanowię się czy jeszcze tu przyjadę jak cos nie drgnie w kwestii poprawienia jakości organizacji tego maratonu.Oplaty startowe są tu porównywalne z innymi ale jakośc niestety nie! |
Szatnie i natryski były, wszystko było na ulotce informacyjnej w pakiecie. Jeśli chodzi o trasę to się zgodzę, mało atrakcyjna jak na Toruń, pacemakerzy np. na 3:30 biegli za szybko co dało im na mecie wynik o 4 minuty szybszy, nie reagowali nawet na zawołania grupy, że lecą szybko. |
| | | | | |
| 2017-10-30, 17:36
2017-10-30, 08:11 - Jarek42 napisał/-a:
Ciekawe ilu biegaczy zabłądziło i dotarło do mety nie wyznaczoną trasą. A może takich nie było? |
Wielu wolontariuszy było pochowanych na przystankach, w samochodach, w sumie jeśli chodzi o pogodę to jakieś usprawiedliwienie to jest, z tym, że jeśli ktoś biegł sam to mógł zgłupieć przy tak dużej ilości zakrętów gdzie biec...wiatr zrobił swoje i większość taśm oznaczających trasę pozrywało |
|
|
|
| |
|