2016-12-29
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Jelita – zalążek wszystkich chorób. Webinarium MedFood. (czytano: 2558 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: http://oconiebiega.pl/wpisy/jelita-zalazek-wszystkich-chorob-webinarium-medfood/
Świąteczny wieczór. Przeglądam już lekko znudzony tablice postów na facebooku. Gdzieś tam pomiędzy świątecznymi obrazkami z życzeniami rzuca mi się w oczy cytat jakiejś książki wrzucony przez znajomego, który brzmiał mniej więcej tak: „wszyscy chcą wolności, ale w ich mniemaniu wolność oznacza brak odpowiedzialności”.
Sytuacja znana każdemu rodzicowi:
– Jasiu dlaczego popchnąłeś Stasia?!
– Franek mi kazał!
Stajemy się dorośli i sytuacja w sumie się nie zmienia:
– Po co bierzesz to BCAA?
– Bo wszyscy biorą
Zmieniają się jedynie autorytety, ale potrzeba zrzucenia odpowiedzialności na kogoś pozostaje ta sama.
Jesteśmy tym co jemy i to nasze dłonie kierują dany pokarm, suplement czy lek do naszych ust. Za to jesteśmy odpowiedzialni my sami – ja i wy, podejmujemy decyzję o tym co trafia do naszych wnętrzności i to my ponosimy za to odpowiedzialność.
Często też staramy się usprawiedliwić nas samych mówiąc „ja nie wiedziałem”. Doskonale rozumiem, że nie jesteśmy w stanie zdobyć wiedzy, którą inni np. lekarze gromadzili przez lata kształcenia, ale to również nie zwalnia nas z odpowiedzialności za nasze zdrowie.
Lekarz też człowiek i może się mylić lub co gorsza, popaść w rutynę i „od niechcenia” przepisać receptę na medykament, który tylko będzie łagodził objawy, a nie leczył przyczynę.
O ile jeszcze można zrozumieć oczywiste zaufanie do lekarzy to trudno jest mi pojąć wszechobecne i bezkrytyczne chłoniecie wszystkiego co jest pokazywane w różnego rodzaju mediach.
Niedawno moja dobra znajoma, która prowadzi sklep ze zdrową żywnością opowiadała, że w którejś telewizji śniadaniowej omawiano (faktyczne) prozdrowotne właściwości pyłku pszczelego. Efektem tego było, że w przeciągu kilku godzin od otwarcia swoich trzech sklepów wyprzedała cały asortyment tego daru natury. Kiedy rozmawiała z kupującymi skąd takie zainteresowanie zawsze padała ta sama odpowiedź: „w telewizji pokazywali” 😀
Jestem tez zdania, że specjaliści zajmujący się szeroko pojętym zdrowiem, którym faktycznie na naszym zdrowiu zależy nie będą trzymać monopolu na wiedzę, ale pomogą nam przynajmniej w podstawowym stopniu zrozumieć pewne zasady, które rządzą naszym organizmem po to abyśmy potrafili sami w miarę możliwości potrafili o siebie zadbać. W końcu każdy z nas jest indywidualnym przypadkiem i nie jesteśmy z jednej sztancy robieni.
Dlatego bardzo szanuję takich ludzi jak dr Jack Daniels, którego metodyka treningowa opiera się na zrozumieniu przez biegacza czemu służy dana jednostka treningowa, czy dr Kelly Starrett, który uczy jak zrozumieć i usprawnić mechanikę ruchu naszego ciała.
Do tego grona śmiało mogę dodać dziewczyny z poradni medycyny żywienia MedFood, które są dietetykami klinicznymi (a więc tą samą grupą zawodową co lekarze). Ich mottem jest:
„Mądry człowiek powinien wiedzieć, że zdrowie jest jego najcenniejszą własnością i powinien uczyć się, jak sam może leczyć swoje choroby”.
Poradnia oprócz indywidualnego prowadzenia i szkoleń oferuje webinaria – internetowa lub elektroniczna forma zajęć dydaktycznych.
Jak przebiega webinarum?
Webinarium jest dostępne w dwóch wersjach – wersja LIVE o której informacja pojawia się wcześniej w kalendarzu na stronie MedFood oraz w wersji już nagranego, gotowego do pobrania pliku mp4 do którego dołączony jest konspekt w pliku pdf, który jest jednocześnie prezentacją wyświetlaną w panelu podczas seminarium. Rożnica między wersją LIVE, a wersją pobraną jest taka, że z wiadomych względów w wersji pobranej nie możemy brać czynnego udziału w seminarium i zadawać nurtujących nas pytań, ale możemy nadal widzieć pytania zadawane przez innych uczestników, na które prowadzący odpowiada w miarę na bieżąco oraz na koniec nagrania, które w sumie trwa ponad 2 godziny
Webinarium zaczyna się od jednego z twierdzeń Hipokratesa – ojca współczesnej medycyny:
„Wszystkie choroby zaczynają się w jelitach”
Potem dalej zgłębiamy ten temat począwszy od budowy,funkcja jelit oraz ich połączeniu z mózgiem. Już na wstępie
ciekawostka, która przykuła moja uwagę – czy wiedzieliście, że gdyby rozłożyć i rozciągnąć jelita dorosłej osoby to zajęłyby mniej więcej powierzchnię kortu tenisowego? Do tego w zdrowych jelitach żyje 2-3 kilogramów dobrych bakterii? Nieźle…
Następnie omawiane są objawy i problemy, które występują przy źle funkcjonujących jelitach. O to zaledwie kilka przykładów:
- Alergie pokarmowe albo wrażliwość na produkty zawierające gluten, nabiał lub inne
- Zaburzenia autoimmunologiczne: obniżona odporność przewlekłe zmęczenie albo toczeń (lupus)…
- Syndrom drażliwego jelita (IBS): wzdęcia, gazy, skurcze jelit i inne niekomfortowe objawy
- Zapalenie jelit (IBD), w tym choroba Crohna lub zapalenie jelita grubego (colitis)
- Choroby tarczycy: Hashimoto, niedoczynność tarczycy
- Zmęczenie nadnerczy
- Zaburzenia nastroju: niepokój lub depresja
- Zaburzenia wchłaniania: niezdolność absorpcji pewnych substancji odżywczych np. żelaza, magnezu i innych
- Problemy skórne: egzema, łuszczyca lub trądzik
- Bóle stawów
Dużo czasu poświecono na omówienie tematu jednego z następstw zapalenia jelit czyli „cieknące jelito”oraz kwestie nietolerancji pokarmowych, o których wcześniej coś tam słyszałem, ale tym razem mogłem zrozumieć wszystko od podstaw.
Układ trawienny jest jak sito lub gąbka z wyjątkowo małymi dziurkami przez które przedostają się jedynie specyficzne substancje np. pierwsze trawienie białek odbywa się w żołądku do peptydów, a one znowu rozbijane są do aminokwasów i wchłaniane własnie w jelitach. Ścianki jelit działają jako bariera zatrzymująca większe cząsteczki mogące mieć negatywny wpływ na naszą fizjologię.
Jeżeli dochodzi do uszkodzenia ścianek jelitowych to powstają w nich jeszcze większe przerwy. Dlatego to co normalnie nie mogłoby się przedostać wcześniej, teraz może. Dokładnie i w sposób praktyczny omówiono wszystkie czynniki wpływające na rozszczelnienie jelit.
Dalej prowadząca Emilia Ptak – Kasica prowadziła wykład z diagnostyki począwszy od metod laboratoryjnych poprzez wyjaśnienie potencjalnych wyników badań, na obserwacji własnej… kupy kończąc (już wiem do czego służyła „półeczka” w kiblu mojej babci :D )
Wiedząc już co może być nie tak z flakami temat zszedł na leczenie za pomocą metody 4R
Remove – co usunąć z naszej diety
Replace – czym zastąpić to co usunęliśmy z naszego żywienia
Reinoculate – uzupełnić braki we florze bakteryjnej
Repair – naprawić m.in poprzez wyrównanie niedoborów
Poza tym zostało wymienione mnóstwo rzeczy, które wpływają niekorzystnie czy wręcz toksycznie na nasze jelita (m.in płatki śniadaniowe, cukry proste, fast foody, słodkie napoje itp) oraz rzeczy, które mają zbawienny wręcz wpływ na nasze flaki (tj. kiszonki, unikanie tłuszczów trans np. margaryny i zastąpienie ich zdrowymi tłuszczami typu olej kokosowy itd).
Szeroko została też omówiona sprawa uzupełnień braków we florze bakteryjnej za pomocą probiotyków.
Zastanawialiście się kiedyś nad tym, że kiedy bierzemy antybiotyk to jest to wojna totalna i w tym momencie giną zarówno te złe jak i te dobre bakterie w naszym organizmie? Antybiotyk nie bierze jeńców i niszczy każdą bakterię jaką napotka na swojej drodze. Dlatego najprawdopodobniej będziemy zmuszeni suplementować się probiotykami do końca życia, biorąc pod uwagę jakość dostępnego jedzenia.
Webinarium daje nam ogromną listę aktualnie dostępnych na polskim rynku probiotyków z dokładnym opisem przypadków zastosowania oraz z podziałem na odpowiednie szczepy bakterii oraz ich ilość w danym produkcie – nie miałem pojęcia, że istnieje tak wiele rodzajów probiotyków z których każdy ma inne zastosowanie.
Na koniec odbywa się krótkie podsumowanie całego szkolenia z podaniem informacji uzupełniających oraz rzetelnymi źródłami badań na których bazuje webinarium. Dobrą rzeczą jest również możliwość zadawania pytań, które nasunęły się w trakcie słuchania prelekcji jednak tylko w opcji LIVE. Tu nasuwa mi się myśl, że fajną opcją byłaby możliwość zadania kilku pytań np. droga mailową w temacie webinarium dla tych, którzy pobrali wersję elektroniczną.
Podsumowanie.
Natłok spraw na koniec roku sprawił, że musiałem to dwugodzinne webinarium obejrzeć na dwa razy. I to jest myślę bardzo dużą zaletą szkolenia w opcji do pobrania. Zawsze można zatrzymać nagranie i wrócić do niego kiedy, będzie taka możliwość. Minusem na pewno będzie brak możliwości zadawania pytań, choć z drugiej strony dziewczyny z MedFood często biorą udział w podcastach czy transmisjach na żywo gdzie można im na bieżąco zadawać pytania 🙂 Generalnie wiedza przekazywana jest w zrozumiały i praktyczny sposób, choć prowadząca nie ucieka od naukowej terminologii. Co najważniejsze webinarium daje do myślenia i pewne rzeczy można u siebie „zdiagnozować” już w trakcie samego słuchania. Sposób w jaki przekazywane są informacje wsparte wyświetlaną prezentacją jest prosty i zrozumiały dla osoby takiej jak ja, czyli bez jakiejkolwiek wiedzy na temat biochemii czy dietetyki . Wiedza zdobyta pozwala wziąć odpowiedzialność za swoje zdrowie od podstaw i wprowadzić potrzebne zmiany. Teraz pozostaje już tylko kwestia chęci i motywacji 😉
Polecam. Dziewczyny znają się na rzeczy :)
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Jarek42 (2016-12-30,08:54): Ameryki nie odkryłeś, ale ważne to rzeczy są. snipster (2016-12-30,11:17): niestety zgadza się... jeśli bebechy nie pracują jak powinny, wszystko inne zaczyna się sypać - znam to z autopsji. PS. co z tym BCAA? :))) Wilku Zły (2016-12-30,13:49): @snipster parę słów o BCAA dla na Twoją prośbę :)
1) Mięśnie składają się z BCAA, EAA (aminokwasy egzogenne takie, których organizm nie jest sam w stanie wytworzyć -syntetyzować (musimy je dostarczać z pożywienia.) i NEAA (aminokwasy których nie musimy spożywać. Organizm może syntetyzować samodzielnie)
2) BCAA nasilają syntezę białek. Ale bez pozostałych EAA nie nastąpi anabolizm (budowa, wzrost).
3) Gdzie znajdę EAA? w pożywieniu i np. w białku serwatkowym, gdzie mamy najczęściej 20-35% BCAA oraz około 40% EAA.
4) czy to znaczy, że mam brać BCAA i odzywke białkową po treningu? NIE, sama odzywka wystarczy, bo ma już w skladzie zarówno BCAA i EAA.
5) Wiec co mi daje BCAA? Około 35% białek mięśniowych jest zbudowanych z aminokwasów BCAA i podczas intensywnego treningu pracujące mięśnie szybko rozkładają je w celu uzyskania energii. Większość aminokwasów ulega rozkładowi w wątrobie, jednak przemiana metaboliczna BCAA odbywa się bezpośrednio w mięśniach, za pomocą kalpain - specjalnych enzymów, które są wytwarzane przez mitochondria mięśniowe.
W trakcie intensywnego wysiłku fizycznego zostaje wzmożona produkcja tlenku azotu, który aminokwasy BCAA transportują z mięśni do wątroby. Tam z jego pozostałości tworzy się aminokwas - L-alaninę, który w procesie glukoneogenezy przekształca się w glukozę. Powstały w ten sposób zapas energii jest transportowany do mięśni. Dzięki temu poziom glukozy we krwi jest zrównoważony i sportowiec może bezpiecznie wykonywać trening.
Chcemy spowodować zespół opóźnionego zmęczenia? Chcemy mieć więcej gazu na treningu? Pijemy BCAA.
Tak wiec BCAA przed treningiem – TAK.
BCAA na treningu - TAK
BCAA po treningu – NIE ZA BARDZO.
Ale ktoś powie: "Tomku, na opakowaniu jest napisane inaczej" - prawda jest taka, że rynek suplementów nie jest regulowany i producent może pisać co chce. Jedną z głupot napisanych na opakowaniu jest np dawka witamina C (np. rutinoscorbin) - taka sama dla filigranowej dziewczyny i dla 140kg umięśnionego chłopa (haha!). Równie dobrze można górnikowi poradzić spożywanie tylu samo kalorii co kobiecie siedzącej w okienku kasy miejskiej :D poza tym jak to mawiał klasyk: "ma kopać nas a nie producenta" :P snipster (2016-12-30,19:55): Dzięki Wilku za namagnesowanie :) Trochę z tym BCAA jest ostro namieszane... niedawno widziałem wywiad z "czołowym polskim maratończykiem", który przyznał, że suplementuje się BCAA w sporej ilości po treningu razem z pożeraniem serwatki właśnie. =Andrzej= (2017-01-01,02:10): Sponsorowane czy "od serca" ....otoooo jest pytanie!? :D:D:D Wilku Zły (2017-01-01,08:57): Przeglądając Pana wizytówkę domyślam się skąd to pytanie ;) Zapraszam na swoją oraz na stronę bloga (ewentualnie jeszcze na fb) żeby samemu stwierdzić czy piszę od serca :) pozdrawiam Wilku Zły (2017-01-01,09:01): @snipster proszę bardzo :) Widziałem kiedyś zdjęcia z bufetu podczas zgrupowania LA w Spale i potym co tam zobaczyłem nic mnie już nie zdziwi ;) Namorek (2017-01-05,21:16): Bardzo mądry wpis . Niby wiemy to i owo co należy jeść a czego nie . Hm ... a i tak ciągle wracamy do starych przyzwyczajeń : czyli cukru i innych niezdrowych składników pożywienia . Jeszcze raz dziękuję za powyższą treść . =Andrzej= (2017-01-08,03:40): Tomaszu Wilk , a ile maratonów przebiegłeś, że aż tak bardo troszczysz się o dupy maratończyków ?
|