2015-06-16
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| 4 Bieg Leśny (czytano: 1316 razy)
Już po raz czwarty w Kłobucku biegaliśmy przełajowo na dystansie ok. 11 km. Z atrakcjami.
Bieg odbył się w niedzielę 14 czerwca, start punktualnie o godz. 10:00. Zanim przejdę do samego biegu, muszę wspomnieć o kilku aspektach imprezy. Tę organizował głównie klub biegowy z Kłobucka pod nazwą NGB Kłobuck. Lokalizacja ciekawa - Zalew Zakrzew. Sama trasa to dukty leśne przy zalewie.
Przed biegiem w tłumie uczestników można było spotkać mnóstwo znajomych twarzy, co dodało klimatu rywalizacji. Zwolennikom sportów wodnych udostępniono w ramach imprezy tereny rekreacyjne zalewu - można był skorzystać z wypożyczali i popływać np. kajakami, zrelaksować się przed biegiem. Świetna inicjatywa, zwiastująca jeszcze lepszą imprezę.
Sam bieg wymagający. Mimo, że w nocy przeszła dość mocna burza nad okolicą, to już przed startem pojawiła się przysłowiowa patelnia. Pierwszy punkt z wodą był na 4. kilometrze – tu dotarłem na 5. pozycji. Na punkcie wziąłem dwa kubeczki z wodą - jeden oczywiście powędrował na głowę i kark, drugi - w połowie wypity - i na klatę. Wszystkiemu oczywiście towarzyszyły bojowe okrzyki.
Na 8. kilometrze sytuacja się powtarza - nadal utrzymuję 5. miejsce. Na 10. kilometrze niestety dramatycznie opadam z sił i dogania mnie jeden z biegaczy. Robi się przetasowanie i zamiana miejsc. Do mety docieram na szóstej pozycji...
W całym biegu wystartowało w sumie 206 osób i tyle samo osób bieg ukończyło. Organizatorzy nagrodzili pierwszych 5 panów (dziwny błąd sponsora, który zrobił... dodatkową statuetkę, na co trudno narzekać) oraz 4 panie. Nagrody zebrali też najszybsi biegacze NGB Kłobuck.
Co po biegu? Muszę wspomnieć o jednej rzeczy, która mi zawsze imponuje. A mianowicie o zbiórce pieniędzy na rehabilitację chorego Klaudiusza. Na przyszły rok organizatorzy już zapowiedzieli bicie rekordu w zbiórce. Natomiast w tzw. międzyczasie można było spróbować kiełbaskę, mięsiwo, sałatki, ciasta i ciastka oraz rozkoszować się kawą, herbatą lub też wodą. Pięknie!
Co najważniejsze - należy podkreślić, że wszystkie te atrakcje udostępniono biegaczom... za darmo! Chyba nie wszyscy wierzyli w to, co zapisane na papierze, bo do ostatniej chwili były wolne miejsca na bieg. Niech żałują Ci, którzy zwątpili.
Podsumowują. Uważam, że wszyscy organizatorzy powinni uczyć się od NGB Kłobuck. Naprawdę nie ma potrzeby zapraszania zagranicznych gości, by czerpać z biegania to co najlepsze! Szacunek i podziękowania – świetna robota!
Sebastian Nicpoń, Ambasador Festiwalu Biegów, miejsce 6. z czasem 43:31
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Piotr Fitek (2015-06-20,08:30): Fajny bieg - i Twój i ogólnie zawody. Gratulacje
|