2015-03-31
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| 10 PZU Półmaraton Warszawski (czytano: 1128 razy)
Tegoroczny 10 PZU Półmaraton Warszawski okazał się dla mnie szczęśliwy ponieważ poprawiłem swój rekord życiowy o prawie 2 minuty. Rezultat, jaki osiągnełem to 1:15:39 (3:35/km). Poprawiłem równiez po drodze swój rekrod na 15km o dokładnie 50 sekund, czyli od teraz on wynosi 53:10. Jest do dowód na to, że w porównaniu z zeszłymi latami poczyniłem w końcu wyraźny postep. Bieg od samego poczatku układał sie znakomicie poniewaz czułem świeżość, której mi brakowała w zeszłym roku. Gdyby nie podbieg, który zaczął sie na 19km osiągnął bym wynik poniżej 75 minut lecz pomimo tego jestem bardzo zadowolony z swojego startu:) Jeżeli chodzi o same przygotowania to przebiegały one bez zarzutu. Jedyny problem jaki napotkałem to kontuzja mięśnia krawieckiego, która przytrawiła mi się na poczatku roku.
W zeszłą zimę biegałem znacznie mniej kilometrów. W styczniu było to 400km a w lutym 462km. Była to optymalna dla mnie objetosć, gdyż nie miałem żadnych bólów kostnych i stawowych. W okresie BPS zrobiłem kilka dobrych jednostek treningowych, które zwiastowały włąsnie taki wynik, jaki osiągnełem na mecie. Było to WT 4x2km/5min (6:49, 6:30 6:48, 6:33), BC3 3x4km/6min (13;58, 13:59, 14:08), start 10km cross w 35:07, WT 8x1km (3:19-3;09). Nastepny półmaraton zamierzam pobiec w październiku w Gdańsku i marzy mi się poprawa o kolejne 2 minuty poniewaz czuje jeszcze w sobie spore rezerwy do szybszego biegania lecz czas pokaże jak to będzie.
Pozdrawiam serdecznie
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |