2014-09-08
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| (czytano: 742 razy)
Podjeżdża 41. BMW Berlin Maraton. Marzenie! Nie tak (będ±c maluchem) wyobrażałem sobie moje pierwsze BMW :) a tu proszę...My¶li zwi±zane z udziałem w tak prestiżowej imprezie całkowicie sparaliżowały mój codzienny tryb życia. Obłęd. Wizualizuje sobie siebie jak wpadam na linie mety mijaj±c Bramę Brandenbursk±. Mimo tak pozytywnego nastawienia mam też obawy. Bo plan nie zrealizowany tak jak bym chciał, bo kontuzje wracaj± bo czasu brakuje i wiecznie co¶. Mimo wszystko planuję, zakładam i rozmy¶lam bo tak lubię. Udało się w ostatniej chwili złapać hotel, nawet jego nazwa: Happy go Lucky dobrze nastraja. Pozostało zrobić ostatnie długie wybieganie, dogadać się finalnie ze znajomymi co do drogi, spakować i uważać, żeby nic nie spieprzyć bo o to łatwo. Podczas 41 BMW Berlin Maraton chcę zmie¶cić się w 4 godzinach, może nic wielkiego ale dla mnie to oznacza wojnę z samym sob±. Staram się pamiętać, że run = fun. Ten maraton przebiegnę dla rodziny i na niej chcę się koncentrować - w paĽdzierniku na ¶wiat przyjdzie 3 córeczka, a więc specjalna dedykacja staje się oczywista!
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |