2014-05-19
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Maraton Kraków (czytano: 1603 razy)
Maraton Krakowski zasponsorował nam nasz pracodawca. Opłacił wpisowe, opłacił hotel i dał busa z kierowc±. Pojechali¶my w pi±tkę dwa Marki, dwa Jurki i jeden Rafał. Acha ... jeszcze uszyli¶my sobie koszulki na koszt zakładu aby wygl±dać jak drużyna a nie jak dziady, z Leszna. Był to mój drugi maraton w tym roku. Formy nie ma, bo być nie może, gdyż ostatnio biegam mało, jestem raczej na etapie budowanie formy kolarskiej. W zeszłym tygodniu po mocnym treningu biegowym i mocnym akcencie rowerowym zajechałem się na długim 30 kilometrowym wybieganiu. Wiedziałem, że w Krakowie będzie ciężko. A jak się wie, że będzie ciężko to będzie bardzo ciężko na 100%. Pierwsz± połowę postanowiłem pobiec w tempie 4 godziny a potem miałem kombinować. Jednak kryzys dopadł mnie już na 17 kilometrze, nogi zrobiły się jakie¶ toporne i ciężkie. Doturlałem się tak do 25 kilometra. Zacz±łem zmniejszać tempo i rozpocz±łem niesamowit± bitwę z samym sob± aby nie przej¶ć do spaceru. Jednak cały czas truchtałem, wyzywałem, przeklinałem (w my¶lach oczywi¶cie) i wyrzekałem się kolejnych maratonów. Na kilku ostatnich kilometrach musiałem moim czterogłowym dać odsapn±ć i co kilometr maszerowałem po 30 sekund, jak mus to mus. Na metę dotarłem po 4:06:44. My¶lę, że nieĽle jak na mój tegoroczny poziom formy biegowej i triatlonowe przygotowania. W każdym razie jestem zadowolony z maratonu i wycieczki do Krakowa.
Zapisuję sobie czasami złote my¶li albo jakie¶ powiedzonka które mi się spodobaj±.
Ostatnio trafiłem na takie :
"Każda kobieta, absolutnie KAŻDA,
raz na jaki¶ czas,
musi jebn±ć porz±dnego focha z przytupem,
bo inaczej zakłóciłaby swoj± psychikę wewnętrzn±
nadmiernym spokojem."
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora DamianSz (2014-05-19,21:01): Najważniejsze, że "wycieczka " do Krakowa była udana i jeste¶ zadowolony a reszta to szczegół -) Gratuluję pracodawcy. Truskawa (2014-05-20,08:18): Krakowa Ci bardzo gratuluję. JUż ja dobrze wiem jak boli bieg bez przygotowania "pod k±tem". Wierszyk cudny! Absolutnie prawdziwy. Przerabiam raz na jaki¶ czas. Bym się nawet zmartwiła ale w ¶wietle austriackich dokonań na Eurowizji, cieszę się, że jest jak jest. :))) żiżi (2014-05-20,08:34): Z "Twoich" złotych mysli wynika,że muszę jednak waln±ć jakiegos focha:))),a tak serio to ja tez teraz tak miałam-w myslach cały czas żadnego więcej maratonu,a potem juz plany na przyszły rok..
|