2013-11-07
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Baszta i basta (czytano: 955 razy)
Nie zamierzam się długo rozwodzić nad tym biegiem! Półmaraton w Krostoszowicach :) przeszedł do historii i raczej miło wspominać nie będę. Trasa ooo taaak urokliwa ale na tym koniec pozytywów bo i ciężka i stroma i ¶liska. Ogólnie, Ľle się czułem w tamtym miejscu, a cisza i samotno¶ć na trasie jak na zawody była przerażaj±ca. Jedyna trudniejsza (łagodne słowo) z jak± przyszło mi się zmierzyć to była na Twardzielu. Miałem wiarę w to, że wyrwiemy puchar DP¦, jednak fakt zajęcia 2 miejsca jako grupy jest również satysfakcjonuj±cy i napawaj±cy optymizmem na następn± rywalizację. Następnego dnia zsiniała mi noga nad kostk±, boli i tyle! Całemu podłemu nastojowi jedynie mógł zaradzić busik i samochody z HRmax"ami na pokładzie - i zaradzili. I zaradzili :)
aha tak± przypominajkę sobie ustawię na za rok: z Baszt± basta chyba, że co innego nasta!
obrazek sobie oto DP¦owy wklejam, bo więcej w takiej odsłonie go już nie będzie :)
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |