Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [86]  PRZYJAC. [344]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Marysieńka
Pamiętnik internetowy
Powrót

Maria Kawiorska
Urodzony: 1956-07-21
Miejsce zamieszkania: Borowy Młyn
1016 / 1019


2013-10-01

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
27 lat i jeden dzień... (czytano: 3335 razy)

 

Miejsce akcji - Warszawa
28.09 1986 - czas 2.46.48 1 miejsce open kobiet(Maraton Pokoju.)
29.9.2013 - czas 3.19.48 19 miejsce open kobiet(Maraton Warszawski).

Te dwa maratony dzieli 27 lat i jeden dzień.
Te dwa maratony dzielą tysiące wybieganych kilometrów.
Te dwa maratony dzielą hektolitry wylanego potu.
Te dwa maratony dzieli dziesiątki startów maratońskich.
Te dwa maratony dzielą 33 minuty.

A co łączy te dwa maratony??
Te dwa maratony łączę ja i moja wielka "miłość" do tego królewskiego dystansu.
Te dwa maratony łączy taka sama radość z ukończenia biegu.
Te dwa maratony łączy wielka duma.
27 lat temu dumna byłam, że mimo wielu przykrych komentarzy związanych z moim “lotaniem” usłyszałam, nie “złamałam” się i spełniłam swoje marzenie, marzenie, żeby kończyć maraton na stadionie. 27 lat temu marzenie stało się faktem, ze łzami w oczach jako pierwsza kobieta VIII Maratonu Pokoju przekroczyłam linię mety.
W ostatnią niedzielę byłam jeszcze dumniejsza. Dumniejsza, że mimo upływu lat, mimo choroby, mimo operowanych obu Achillesów potrafiłam znaleźć w sobie tyle samozaparcia, żeby nie poddać się.
Choć na pokonanie maratonu potrzebowałam równe 33 minuty więcej, to właśnie ten słabszy wynik ma dla mnie dużo większą wartość. Te 3.19.48 i “zapas” sił jaki jeszcze miałam, dobiegając do mety przekonuje mnie, że po 50-siatce nie należy zapominać o marzeniach...więcej pod żadnym pozorem nie można z nich rezygnować, albowiem nadają one naszemu życiu sens, dodają "kolorytu"....
Czasami wystarczy tylko systematyczny trening....no i wiara w samego siebie, żeby sięgać gwiazd, żeby niemożliwe stało się możliwym.

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


snipster (2013-10-01,16:12): Gratulacje Maryś :) jesteś niezniszczalna i niezatapialna :)
kokrobite (2013-10-01,16:16): Marysia jest jedna. Drugiej takiej nie ma na świecie. Gratulacje!
jacdzi (2013-10-01,16:22): Kolejnych 27 lat i 1 dnia na biegowych sciezkach!
dziadekm (2013-10-01,16:39): Szacun !!!
henryko48 (2013-10-01,16:56): Wielkie brawa i szacunek,zycze kolejnych dobrych lat radosnego biegania,bez kontuzji,w dobrym zdrowiu,pozdrawiam.
Namorek (2013-10-01,17:12): Marysiu Gratulacje .Piękny czas . Czas o którym marzy wielu biegaczy . Czas o którym ja nigdy nie marzyłem ponieważ jest on dla mnie zupełnie abstrakcyjny . Musiałbym pobiegać jeszcze dwadzieścia lat aby tak biegać lecz wówczas miałbym tylko 69 lat - Cha Cha Cha ! :-)))
wigi (2013-10-01,17:43): Podziwiam, tak trzymaj!
DamianSz (2013-10-01,18:31): Szacun Maryś i gratki. Ale - Wiesz, że ja mam zawsze ale:-) Ale z drugiej strony biegasz już tyle lat, to nie dziwota, że taki wynik. Gdybym 27-dem lat temu biegał zamiast cieżko fedrować, to pewnie bym teraz nie miał żadnego problemu zejść poniżej 3 h ,-)
Honda (2013-10-01,19:14): niesamowite.... aż ciary idą :) gratulacje! jak zwykle niezwyciężona :)
kudlaty_71 (2013-10-01,19:23): ...gratulacje Maryś i...wielki szacunek :)..."...żeby sięgać gwiazd, żeby niemożliwe stało się możliwym..."...właśnie tak, wszak znam to z autopsji :)...
EviaUr (2013-10-01,19:42): Pięknie to napisałaś Marysiu... Podziwiam Twoją nieustępliwość i walkę i determinację. Biegaj tak dalej, to jest naprawdę COŚ.
jola114 (2013-10-01,19:59): Uwielbiam czytac Twoje komentarze ,czerpie z nich siłe,podziwiam
(2013-10-01,21:13): ale wtedy nie miałaś takich kolorowych włosów chyba? :-)
dario_7 (2013-10-01,21:15): Też sobie zrobię włosy na marchewkę!!! Tam jest KLUCZ!!! :)))
=Andrzej= (2013-10-01,21:39): ..."Cud Natury" - wiecznie młoda Marysieńka!!!...
paulo (2013-10-02,09:28): Twoja radość tak promieniuje, że sam zacząłem czuć sie szczęśliwy :), że biegam, że mam marzenia i że chcę je spełniać :). Marysiu gratuluję! Jesteś wielka duchem i swoimi osiągnięciami!
Truskawa (2013-10-02,21:27): A nie będę Ci już słodzić ale mam nadzieję, że i tak wiesz co myślę. W każdym razie gratuluję z całego serca i niezmiennie podziwiam. :)
Marysieńka (2013-10-03,08:30): Snipi....po prostu kocham to co robię :)
Marysieńka (2013-10-03,08:31): Leszku....dzięki :)
Marysieńka (2013-10-03,08:32): Jacku....zamierzam biegać jeszcze dłużej...A co!!! :)
Marysieńka (2013-10-03,08:33): Jarku ....:)
Marysieńka (2013-10-03,08:34): Henryk...dzięki...pozdrawiam wzajemnie :)
Marysieńka (2013-10-03,08:35): Namorek...tak jak napisałam....czasami niemożliwe staje się możliwym :)
Marysieńka (2013-10-03,08:39): Damek...w tamtym czasie wstawałam o 4 rano, zaliczałam trening, wysyłałam dzieci do szkoły i codziennie jeździłam do oddalonego o 26 km Pszczewa pomagać tacie w gospodarstwie...doiłam(ręcznie 10 krów), karmiłam około 100 szt trzody chlewnej....i tak codziennie....twierdzę, że wcale nie miałam "lepiej" od Ciebie..jak widzisz nie samym trenowaniem żyłam :)
Marysieńka (2013-10-03,08:40): Honorata....:)))))))))))
Marysieńka (2013-10-03,08:41): Witek....własnie tak zamierzam :)
Marysieńka (2013-10-03,08:42): Wojtku....dla mnie to Ty zasługujesz na większe gratulacje :)
Marysieńka (2013-10-03,08:43): Jolu....miło mi :)
Marysieńka (2013-10-03,08:43): Evia.....a bo ja uparta jak..."osioł" jestem :)
Marysieńka (2013-10-03,08:44): Piotr....wtedy byłam praie podlotkiem, nie musiałam maskować siwizny...hahaha :)
Marysieńka (2013-10-03,08:45): Dario.....KLUCZ tkwi w miłości :)
Marysieńka (2013-10-03,08:46): Andrzej...czasami natura płata figle....ale ja nie obrażam się na nią....:)
Marysieńka (2013-10-03,08:47): Paweł....czasami ciężkie doświadczenia życiowe wyzwalają w nas niespożyte pokłady energii :)
Marysieńka (2013-10-03,08:48): Iza...dziękuję :)







 Ostatnio zalogowani
LukaszL79
22:24
Wojciech
22:18
edgar24
21:46
uro69
21:44
GRZEŚ9
21:44
ozzy
21:39
szalas
21:32
bogaw
21:29
marand
21:25
Łukasz S
21:09
rolkarz
20:59
Ty-Krys
20:54
kos 88
20:53
marmax3
20:42
wwdo
20:21
fit_ania
20:11
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |