2007-06-29
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Sens biegania wg Radka (czytano: 1369 razy)
No i po co ja pisałem o tej stówie? Teraz słyszę pytania: kiedy?, gdzie?, w Kaliszu?
A ja nie wiem kiedy i gdzie. Po prostu to nowe marzenie, nowy cel, nowa idea. Dla mnie bieganie nie jest celem samym w sobie. Nie znajduję motywacji, żeby wychodzić pobiegać, bo jest to super przyjemne. Nie, nie chcę powiedzieć, że się zmuszam, ale dla przyjemno¶ci wystarczyłoby zrobić raz w tygodniu dychę i koniec.
Żeby biegać czę¶ciej potrzebuję celu. Na pocz±tku moim marzeniem było przebiegnięcie maratonu. Udało się. Potem złamanie 4h w maratonie. To jeszcze nie nast±piło, ale spodziewam się, że w tym roku mi sie to uda, a jak nie to bedzie oznaczać, że nie ma sensu się męczyć.
Ale co dalej? Lepsze wyniki w maratonie? Nie jestem zainteresowany. Jako¶ nie mam ochoty realizować rygorystycznych planów treningowych. Zostaje tylko ultra, ale na razie to tylko marzenie, sens dalszego biegania, motywacja do treningu. Nie pytajcie gdzie i kiedy. Jak bedę gotowy, to Wam powiem.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |