Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [21]  PRZYJAC. [68]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Adam.
Pamiętnik internetowy
Moje bieganie

Adam Wałowski
Urodzony: 1978-11-28
Miejsce zamieszkania: Lubliniec

Liczba wpisów - 9
2008-05-11
Kolejne zwycięstwo, 9 dni po maratonie! (czytano: 1670 razy)

Tym razem targnąłem się na bieg górski, miałem dylemat czy wystartować, ponieważ biegi górskie w poprzednim sezonie nie były moją mocną stroną, a 9 dni po maratonie i rewelacyjnej życiówce 2:45:09, nogi jeszcze nie były świerze. Ale udało się wygrać, walka trwała do samej mety i wygrałem tylko o sekundę, a może aż o sekundę. Po raz pierwszy upał i skwar nie sprawiły mi trudności przy giegu, co jes...

2008-05-03
Mój debiut na dystansie maraońskim (czytano: 1675 razy)

No i zdecydowalem się w końcu na bieg na dystansie 42,195 km. Planowałem pobiec mój pierwszy maraton dopiero na jesień w Warszawie albo Wroclawiu, 4 maja miała być dyszka w Gnieźnie, ale przez drobną kotuzję nie moglem zrobić założonego planu, dzięki któremu mógł bym zrobić dobry wynik na 10km. W niedzielę postanowiłem, że w czwartek, 1 maja jade na maraton do Jelcza Laskowic. Jak na debiut posz...

2008-02-23
ZiMnaR - ZWYCIĘZTWO!!! (czytano: 1659 razy)

No i ZIMNAR wygrany!!! Jest zwycięztwo, jest medal, pamiątkowa sztabka złota i nowy rekord Maratonu Na Raty 2:31:29! 4 razy pierwszy 3 razy drugi i co tydzień lepszy czas.To jedna z najfajniejszych chwil podczas startów przedsezonowych, bo do właściwej formy jeszcze baaardzo daleko. Teraz ciężka praca do Półmaratonu w Warszawie czasu niewiele a pobiec poniżej 1:16:00 by się chciało. Dziękuję wszys...

2008-01-26
ZiMNaR IV Etap (czytano: 1812 razy)

Kolejny Etap ZiMNaRa za mną. Znów najciężej było na czas dojechać, a konkretnie wyjechać z mojej dziury, zwanej Głuszycą do Wałbrzycha na PKP. Musiałem szukać osób, które jechały o 5 rano do pracy, żeby z nimi móc się zabrać. Następnie czekanie od 5:20 do 6:45 na pociąg do Wrocławia. We Wrocławiu przesiadka, i o 9:10 wyjazd do Lublińca. W pociągu tradycyjnie o 11 po przejechaniu stacji w Ozimku do...

2008-01-19
III Etap ZIMNaR (czytano: 1769 razy)

Dziś najciężej było z dojściem i powrotem. Najpierw prosto z nocnej zmiany, którą kończę o 6:00, pędem na pociąg. W pociągu nastawiałem telefon na budzenie przed przesiadką bo byłem wręcz nietomny, we Wrocławiu pzesiadka i na dzień dobry opóżnienie pociągu o 20 minut do Lublińca, to już stawiało pod znakiem zapytania mój udział ponieważ planowo w Lublińcu jestem na styk przed zawodami. Przed wysia...

2008-01-12
ZIMNAR II etap (czytano: 1661 razy)

II etap ZIMNARa będę pamiętał długo, a to ze względu na trasę po ostatnich opadach i odwilży. Na dzisiejszy bieg, żeby być dobrze przygotowanym należało mieć trzy pary obuwia: sportowe, łyżwy i wysokie gumowce. Rozległe kałuże, ślizki lód i błoto to główne przeszkody do pokonania, oprócz sześcio kilometrowego odcinka. Mimo to rywalizacja była zacięta. Nie bylo tak dobrze jak przed tygodniem poniew...

2008-01-06
I Etap ZIMNAR (czytano: 1687 razy)

No i udało się wygrać I Edycję ZIMNARA. To już drugi wygrany bieg w tym tygodniu. Planuję wygrać w tym roku Zimowy Maraton Na Raty w Lublińcu ale nie będzie lekko. Grubo ponad 200 km do przejechania pociągiem z Walbrzycha, (wcześniej autobusem z Głuszycy), czasem trzeba będzie wyjechać prosto z piątkowej nocki, no i jeszcze ostro pobiec, bo chlopaki z Lublińca nie oddadzą tanio skóry. Ale kto mów...

2008-01-01
(czytano: 1763 razy)

No i proszę myślalem że po dwu miesięcznej przerwie od treningów (ale nie od biegania), na dzisiejszym Biegu Noworocznym w Jedlinie Zdroju nic sobą nie pokażę a tu niespodzianka - 1 miejsce i drugie z rzędu zwycięstwo na tym biegu! Jednak te przeszlo 5000 km z zeszlego roku, zostało trochę w nogach, bo na dzisiejszym dystansie 6 km niemal frunąłem. Od jutra ostre treningi....

2008-01-01
(czytano: 2041 razy)

Wczoraj rano wrocilem z Tatr. Dwie noce w Pociągu i jedna w Schronisku 5 Stawów, sprawily że na szałowego Sylwestra nie mialem siły, ale oplacało się bo pogoda w Tatrach byla wspaniala, i planowane wejście na Kozi Wierch powiodlo się. Dziś bieg Noworoczny w Jedlinie Zdroju i od jutra zaczynam już treningi. Mialem sporą przerwę od kontuzji ścięgna ahillesa po selekcji w październiku, ale myślę, że ...






 Ostatnio zalogowani
Arti
01:19
orfeusz1
01:04
stanlej
00:55
Lektor443
00:49
cierpliwy
00:41
fit_ania
00:03
gpnowak
00:00
szyper
23:51
GriszaW70
23:43
mariachi25
22:48
Zedwa
22:41
LukaszL79
22:24
Wojciech
22:18
edgar24
21:46
uro69
21:44
GRZEŚ9
21:44
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |