Admin Michał Walczewski Toruń WKB META LUBLINIEC MaratonyPolskie.PL TEAM
Ostatnio zalogowany 2024-11-29,10:08
Przeczytano: 61077/2671878 razy
ARTYKUŁ
Srednia ocen:
6.8/9
Twoja ocena:
brak
Ania Kawalec - biegaczka, która wygrała milion dolarów.
Autor: Michał Walczewski
Data : 2023-02-13
Zapraszam Was do wywiadu z Anną Kawalec, biegaczką z Krakowa, która w miniony weekend zwyciężyła w maratonie w Rijadzie - stolicy Arabii Saudyjskiej.
- Dzień dobry, Pani Anno.
- Dzień dobry. Proszę mówić mi Aniu.
- Dzień dobry, Pani Aniu.
- Może być bez Pani.
- A więc dzień dobry Aniu.
- Dzień dobry Panie Michale.
- Może być bez Panie.
- Dzień dobry Michale.
- Dotarła do nas niesamowita wiadomość, że wygrała Pani maraton w stolicy Arabii Saudyjskiej, w Rjiadzie. Pierwsze co zrobiłem to wszedłem na stronę organizatorów żeby zobaczyć jakie były nagrody. Saudowie znani są z tego, że nie oszczędzają na pieniądzach. Wygrała Pani sto tysięcy dolarów.
- Nie. To pomyłka. Organizatorzy w Arabii mają dość unikalny sposób rozgrywania zawodów. Osobno, przed wszystkimi "normalnymi" maratończykami startuje elita - zarówno kobiet, jak i mężczyzn - i oni walczą o duże pieniądze. Dopiero pół godziny później startują wszyscy inni.
- A mimo to, dogoniła Pani rywalki i wszystkie pokonała wygrywając pół miliona dolarów!
- Nie. Tak jak mówiłam, biegłam tak jakby w osobnym maratonie. Tam właśnie, wśród "amatorek" zajęłam pierwsze miejsce.
- I wygrała Pani prawie milion dolarów! Gratulacje!
- Nie wygrałam miliona dolarów, czy Pan mnie w ogóle słucha ??
- A to co Pani wygrała?
- Wygrałam tablicę z napisem SAR 6000
- Serio?
- Tak, serio.
- Proszę mi powiedzieć, co zamierza Pani zrobić z tą tablicą?
- Powieszę sobie w domu na pamiątkę.
- Czyli się nie opłacało?
- Opłacało się.
- Jak to? Po co komu tablica, w dodatku zapisana cyframi?
- Biegam, bo kocham bieganie, a nie dla tablic.
- Jak to kocha Pani bieganie? Nie sugeruje chyba Pani, że ciągłe zmęczenie, śnieg, pot, rozmazany makijaż to coś przyjemnego i wartego zachodu?
- Tak, to jest warte zachodu.
- Czyli te wszystkie wyrzeczenia nie są dla tej tablicy?
- Nie.
- W takim razie czy mogę ją sobie od Pani zabrać?
- Moją tablicę?
- Tak.
- Nie.
- Szkoda. No dobrze, przejdźmy więc dalej. Proszę opowiedzieć jak to jest wygrać w tak wielkim maratonie?
- Fajnie.
- Co fajnie?
- Fajnie jest wygrać w tak wielkim maratonie.
- Tylko tyle? Po prostu fajnie?
- Ma Pan rację, nie jest fajnie. Jest nawet bardzo super ekstra fajnie.
- Czy na mecie otrzymała Pani od szejków propozycje małżeńskie?
- Nie.
- Szkoda?
- Mi nie szkoda, jestem mężatką.
- Ale szejkom to przecież nie przeszkadza. Mogą mieć kilka żon.
- Ale mi przeszkadza.
- A za milion dolarów?
- Za milion dolarów także mi przeszkadza.
- A za dwa miliony?
- Panie Michale, o czym jest ten wywiad? Myślałam, że to wywiad sportowy, ale chyba jestem w błędzie?
- Tak, tak, przepraszam, przegalopowałem się. Więc jaki sport Pani uprawia?
- Bieganie.
- Aha. A może też trochę w piłkę nożną? Albo tenis?
- Nie. Jestem biegaczką. Robi Pan wywiad z biegaczką.
- Serio?
- Serio.
- No dobrze. To niech mi Pani powie: czy już kiedyś startowała Pani na takim długim dystansie?
- Tak, wiele razy. To był mój chyba już ósmy maraton w ciągu niecałego roku.
- A ja czytałem, że można biec maraton tylko dwa razy w roku. Inaczej można umrzeć na ból kolana.
- Jak widać nie umarłam.
- Jest Pani pewna?
- Pewna, że co?
- Że Pani nie umarła?
- Tak. Jestem pewna.
- Rozumiem... A proszę w takim razie opowiedzieć naszym czytelnikom o tym, jak strasznie bolą Panią kolana.
- Nie bolą mnie.
- Serio?
- No serio.
- Jest Pani w takim razie dziwną biegaczką. Wszystkich moich znajomych, którzy biegają zawsze bolą kolana. To spróbujmy od innej strony: wygrała Pani jeszcze jakiś inny bieg kiedyś?
- Tak. Wygrałam także maraton w stolicy Cypru, w Nikozji. Niedawno, dwa miesiące temu.
- I co za to Pani dostała?
- Też tablicę. Fajną, pamiątkową.
- Dziękuję, nie mam więcej pytań. Wszystkim miłośnikom tablic proponuję uprawianie tej fantastycznej dyscypliny sportowej jaką jest bieganie!
Autor: Admin, 2023-02-18, 06:52 napisał/-a: Jak czytam komentarze - zwłaszcza na fb - to przypomina mi się pewna literacka rozmowa:
- Panie Autorze, nie rymuje się.
- Ma Pan rację, nie rymuje się. Ale to proza, a nie wiersz.
- Aha. Rozumiem. Ale nie rymuje się.
I podobnie jest z dowcipem. Chociaż dla mnie to przerażające, że ludzie są już tak przyzwyczajeni do krótkich form komunikacji - na poziomie twetów i postów, gdzie dostają wszystko na talerzu, nawet streszczenie do streszczenia - że zapomnieli, iż istnieją także inne formy wypowiedzi. Np. satyra, fraszka, erotyk. Pamiętacie ze szkoły "Satyrę na leniwych chłopów"? Rozumiecie, że autor wcale nie uważał chłopów za leniwych? Mam wrażenie, że dziś autor satyry zostałby zniszczony przez środowiska pro-wiejskie, przez działaczy pro-eco oraz przez krytyków kinowych - mimo, że to nie był film.
A potem się dziwimy, że Sztuczna Inteligencja zdaje test Turinga. Pewnie, że zdaje, co to za trudność zdać taki test? Niedługo nawet małpa zda test Turinga - i nie dlatego, że zmądrzała, tylko dlatego, że po drugiej stronie też siedzi już tylko małpa.
Przez wiele lat wyśmiewałem szkolnictwo i wieczyste zadanie z języka polskiego: opisz, co autor miał na myśli. Zawsze wydawało mi się, że to jakieś urągające inteligencji zadanie. Przecież to głupie pytać o to, co autor miał na myśli, skoro właśnie napisał co ma na myśli... Byłem w błędzie: to bardzo wartościowe pytanie, bo trenujące umiejętność rozumienia tekstu w szerszym kontekście.
Dzisiaj już tylko kolorujemy drwala. To nie Sztuczna Inteligencja jest coraz mądrzejsza, tylko my jesteśmy coraz głupsi.
Autor: firearrow, 2023-02-18, 13:37 napisał/-a: Nie mogę się powstrzymać i muszę zacząć od publicznego oświadczenia: łydkę czyt.achillesa to ja mam skrojoną pod wysokie obcasy. O boziu, od kolana w dół mogłabym chodzić a nawet biegać, na 15cm słupkach na pokazach u wszystkich lagerfeldów,rabanów,vitonów i blaników razem. No cudo!
Gorzej jest z górnymi partiami, szczególnie głową. Ta bowiem zupełnie nie nadaje się na "Wysokie Obcasy" i inne podobne pisanie z większością mediów społecznościowych na dodatek.Po prostu moja głowa nie chce poświęcać czasu na oddzielanie ziarna od plew. Mentalnie też nie czuję się Kopciuszkiem żeby z popiołu wyławiać groch. Na szczęście tym razem wystarczyło przeczytać powyższe...Pisać by dużo, ale wiesz Pan co?
Wykorzystaj. Chwyć i wyciśnij z imbecyli ile się da.Podbij markę, nabij lajki i śmiej się ile wlezie. Za zyski z zalewającej nas głupoty obiegniesz świat kilka razy.Wszak trzeba wykorzystywać surowce, których mamy nadmiar.Nie ???
Ps.Wywiadu za milion nie doczytałam, niby śmichy chichy ale nudne.Chociaż Pani biegaczka inspirująca.
Autor: Jarek42, 2023-02-18, 16:00 napisał/-a: Dziennikarze szukają tematów, które zainteresowałyby przeciętnych ludzi. Nie patrzą czy to jest prawda, czy tylko część prawdy, nie patrzą na to, czy kogoś nie skrzywdzą. Liczy się klikalność, bo papierowej prasy już mało kto czyta. Nie jest tak łatwo zasłużyć na taki temat nie zabijając się lub kogoś nie zabijając, więc trzeba się tylko cieszyć. Ostatnio sławnym został facet, który jeździ do pracy na byku. Gdyby jeździł na koniu, to nic to by zapewne mu nie dało.
Ja tam nie wiem czy chciałbym być znany i sławny. Gdybym z 10 lat pobiegał do pracy, to może ktoś by się zainteresował?
Autor: kalif, 2023-02-19, 08:27 napisał/-a: Nie wierzę, że z powodu takiego krótkiego wywiadu rozpętała się taka gówno burza, a dodatkowo podchwyciła to sama redakcja z Czerskiej... Gratulacje naczelny MP.
Wystarczyło obejrzeć choć jeden kilkuminutowy film Michała, aby poznać jego poczucie humoru.
Autor: Haqshu, 2023-02-19, 16:54 napisał/-a: Nie przejmuj się i działaj dalej zarówno na niwie biegowej jak i dziennikarskiej. Jesteś przecież pierwszym człowiekiem który przebiegł Maraton na jednym oddechu!
Autor: marekcross, 2023-02-19, 18:47 napisał/-a: Jak dla mnie formuła "wywiadu" przezabawna, widać dystans do tematu i do siebie. Ania szybko wskoczyła na właściwy tor i odwdzięczyła się Michałowi tym samym, czyli dystansem i poczuciem humoru. Wywiad Nieoczywisty... - tak bym to nazwał.
A oceniający "dziennikarze" ?? ?? Niech się pienią... .
Autor: michu77, 2023-02-20, 07:35 napisał/-a: Wywiad nietypowy.. nie znając kontekstu... można wyciągnąć mylne wnioski.
Z doświadczenia wiem, że np. ironia często nie sprawdza się w internecie... i człowiek jest "atakowany", przez ludzi którzy mają identyczne zdanie na jakiś temat, ale błędne odczytali moją wypowiedź :P
Podobno, najważniejsze że piszą... a czy dobrze, czy źle..