2008-08-15
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Gdyby kózka nie skakała....... (czytano: 1320 razy)
No i stało się.....rzecz, która nam wszystkim jest najbardziej niemiła. KONTUZJA.
Biegłem sobie wolniutko kółko wokół błoń krakowskich, pierwsze, treningowe za rad± Zbyszka (ELKOMEN), achilles pobolewał ale zazwyczaj się rozbiegał i było OK. Tym jednak razem nie chciał się rozbiegać a po 4 km tak rozbolał, że stan±łem i koniec....
Za rad± do¶wiadczonych biegaczy w domu od razu lód,jutro się zobaczy co się stało. Nazajutrz jest Ľle. Nie mogę chodzić, na nodze, w ¶rodku achillesa mały krwiak, cholera po bieganiu........
Jednego achillesa już urwałem parę lat temu, nie chciałbym tego powtórzyć. A tu jak na zło¶ć trzeba jechać na delegację do Warszawy. W Warszawie zamiast przechodzić, zacz±ł boleć jeszcze bardziej. Kupiłem więc Reparil w aerozolu z lodem i Fastum żel. Po dwóch dniach było lepiej. Dzisiaj już jest dużo lepiej. Jutro kupię nakostnik ¶ci±gaj±cy a w niedzielę spróbuję pobiegać. Może już się da, bo mnie zaczyna nosić.
Nie wiem czy s± dostępne jakie¶ ¶rodki,które wzmacniaj± ¶cięgna, pewnie nie ma......
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |