2013-06-05
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Bieg Konopielki z literackim akcentem (czytano: 685 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: http://www.kslomzanie.cba.pl/news.php?readmore=90
W ostatnim czasie mamy różnorodność i mnogość wszelkich biegów. Utkwił mi jednak w pamięci jeden z moich ostatnich w jakim uczestniczyłem mianowicie „Bieg Konopielki”. Mimo jego pierwszej edycji wszystkie szczegóły były nad wyraz dokładnie opracowane i przemyślane. Począwszy od zapisów i informacji a skończywszy na medalu, uroczystym zakończeniu imprezy. Nie ma sensu rozpisywać się ponownie, gdyż na wielu formach jest sporo na ten temat komentarzy i zdjęć (min patrz link powyżej). Był to bieg jak organizatorzy określili „z literackim akcentem”. Raz przez osobę Edwarda Redlińskiego – autora min. „Konopielki” a drugie pobytem w jego miejscu urodzenia we Frampolu. Miłym akcentem było też rozlosowanie wśród uczestników bogatej puli książek. Mi też przypadła w udziale książka z gatunku kryminałów Leeny Lehtolainen „Na złym tropie”. Kiedyś uwielbiałem czytać ten gatunek. Zabrałem się więc w wolnych chwilach do lektury. Mimo wiadomych treści w tego typu publikacji znalazłem zaraz od początku wiele wątków związanych z bieganiem. Np. „Nagle z mroku wyłoniła się ciemna postać. Łoś?. Samochód lekko zarzuciło. Ale nie to tylko człowiek, jakiemuś wariatowi zachciało się biegać w taką ulewę. Pewnie bratnia dusza Toniego Vaary. Chłopak zapewniał dziennikarkę, że jego sukces jest tylko i wyłącznie owocem ciężkiej pracy. Od kilku już lat nie opuścił żadnego treningu, choćby się waliło i paliło. Jutta ominęła biegacza szerokim łukiem. W tylnym lusterku mignęło przez moment światło lampki czołowej”. Sympatycznie się czyta takie frazy. Takich fragmentów odnośnie biegania jest o wiele więcej. Czytając nabiera się jednak motywacji również do biegania, chociaż jest to typowy kryminał. Tak to przeplata się życie a bieganie wkracza w jego różne formy i dziedziny. Dostarcza to nam zapewne motywacji i utwierdza w tym co robimy. Być może zachęci ten fragment do przeczytania losów bohaterów powieści, utwierdzi w swych pasjach bądź doda odrobinę motywacji. Tymczasem w zanadrzu czekają następne wyzwania biegowe. Leśny bieg w Giełczynie i Gałkowo. Dziś mimo deszczowej pogody tak jak opisywany biegacz też wyjdę na odrobinę rozruchu lecz dla urozmaicenia na basenie. Przy okazji pozdrowienia urodzinowe dla bliskich i życzenia by było więcej takich biegów z akcentem nie tylko czysto zawodniczym. Należy się cieszyć, że biegi na Podlasiu i w najbliższej okolicy na ogół takowe są. Takim też będzie zapewne leśny Półmaraton w Giełczynie pod koniec sierpnia.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |