2012-09-16
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| I Półmaraton Dwóch Mostów (czytano: 3512 razy)
Nareszcie doczekaliśmy się w Płocku porządnej imprezy biegowej:) Narodził się dzisiaj I Półmaraton Dwóch Mostów!
Trasa piękna, pokazujaca najładniejsze zakątki Płocka. Nie od strony kominów rafinerii ani blokowisk, a tej piękniejszej czyli doliny Wisły, mostów i starego miasta.
Trasa dość wymagająca jak na tereny nizinnego Mazowsza, bo podbiegi (w tym jeden 800-metrowy pokonywany 2 razy) oraz zbiegi były i to dość wymagające, ale widoki rekompensowały wysiłek wkładany w ich pokonywanie. Napewno trudno pobić na niej rekord życiowy.
Tak to już jest z biegami w mieście w którym się mieszka, że na występ w takiej imprezie się szczególnie mobilizujemy. Ja potraktowałem go bardzo prestiżowo. Zależało mi aby się pokazać z dobrej strony osiągając dobry rezultat. Celowi temu poświęciłem ostatnie dwa miesiące treningu i uważam że się opłaciło pot wylewać.
Dziś nadszedł dzień prawdy. Stanąłem o 10 w ponad 500-osobowym tłumie biegaczy i byłem gotów do walki. Obsada była głównie lokalna ale dość mocna. Przyjechał Białorusin Tontchinski, był Sławek Kąpiński, Artur Kamiński, Wojtek Więckowski, Łukasz Kalaszczyński, Sebastian Dymek i jeszcze kilkaset zawodników zapewne chętnych do walki o wysokie lokaty. Wystartowaliśmy w miarę spokojnie. Na początku kilometr z górki, most Piłsudskiego, znowu z górki na wał i wałem po nieutrwardzonej drodze do drugiego mostu. Na trzecim kilometrze zerknąłem na zegarek i miałem 9:52 czyli było bez szaleństwa. Na piątym kilomtrze gdy dobiegliśmy do nowego mostu zostałem już tylko z Białorusinem i mieliśmy około 100 metrów przewagi. Teraz był przed nami trudny odcinek pod górę. Biegło mi się rewelacyjnie. Na dziesiątce po pokonaniu prawie kilometrowego wzniesienia też było dobrze (czas 33:29). Wydawało mi się, że może uda mi się wygrać z Vladimirem, ale niestety pozbawił mnie złudzeń na 12 kilometrze. Przyspieszył znacznie. Starałem się go gonić ale sił mi wystarczyło na kilometr takiej przebieżki i musiałem zwolnić. Przewaga jaką sobie wypracował na kolejnym kilometrze wynosząca około 100-150 metrów utrzymała się już do samej mety. Trochę mnie ta pogoń kosztowała sił. Przez pewien odcinek miałem problem z bólem w boku, ale pozbierałem się jeszcze i podjąłem próbę dogonienia rywala, ale on kontrolował już bieg i nie pozwolił odebrać sobie zwycięstwa. Z małym niedosytem, ale szczęśliwy z 23-sekundową stratą do lidera, wbiegłem na metę jako pierwszy z Płocczan. Osiągnąłem czas 1:14.12 czyli bliski temu jaki prognozowałem i jestem z niego zadowolony. Wielu oglądających wyniki może pomyśleć, że chyba tutaj na rozbieganie się zjechali a nie na zawody, ale wierzcie mi, trasa jest wymagająca. Minutę za mną przybiegł Artur Kamiński. Byłem zaskoczony dopingiem jaki mieliśmy w kilku fragmentach trasy. Było naprawdę miło. Dziękuję wszystkim, którzy mi dopingowali:)
Po biegu trochę się ogarnąłem i ruszyłem w przeciwnym kierunku na trasę ponownie, aby wspomóc moją Karolcię. Spotkałem ją gdy właśnie mijała tablicę wskazująca 20-sty kilometr. Trochę narzekała na obolałe palce, ale w sumie nie było po niej widać trudów biegu. Trochę zmieniło się to na podbiegu przy katedrze, bo 400 metrów pod górkę to nie jest to co moja żonka lubi najbardziej:) Trochę było ciężko, ale dała radę i ukończyła bieg na 5 miejscu w klasyfikacji generalnej kobiet i 2 wśród Płocczanek.
Warto było walczyć w klasyfikacji najszybszych mieszkańców Płocka. Nasz Prezydent nie dość, że z nami wystartował to jeszcze okazał się bardzo hojny fundując pierwszej trójce mężczyzn i kobiet wysokiej jakości strzęt sportowy firmy Nike. Trochę się pochwalę:) Jako pierwszy Płocczani dostałem wypasiony Nike+ SportWatch GPS:)
Super był bieg. Oby stał się cyklicznym biegiem na stałe wpisanym w kalendarz imprez naszego miasta:) Prezydent obiecał, że tak będzie!
autor zdjęcia: Aleksandra Szmigiel
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora Master Piernik (2012-09-16,22:11): Nie ma widzę na Ciebie mocnych w Płocku :) Nie liczę gościa ze wschodu :) Gratulację ! maczafcbarca (2012-09-16,22:39): Gratuluję Przemku jeszcze raz miejsca na podium i wyboru miejsca gdzie bieg się odbywał a urozmaicony i trudny momentami teren dał każdemu wiele satysfakcji na mecie z ukończenia.Organizacja była również na piątkę. Henryk W. (2012-09-17,08:26): Gratulacje dla Was obojga:) Przemek_G (2012-09-17,21:56): Dzięki:) Bieg był wspaniały. Przekonajcie się o tym za rok. Naprawdę warto!
|