2012-08-18
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Trening i wrześniowe cele (czytano: 577 razy)
W lipcu było w kratkę, ale w sierpniu jest już nieźle. Czuję, że trening działa i jestem coraz silniejszy. Jeszcze sporo pracy przede mną aby biegać jak w zeszłym roku ale jestem dobrej myśli. Narazie biegam sporo siły, trochę crossów i wybiegania. Za mną narazie tylko jeden konkretny trening tempowy.
Plany startowe na jesień uległy sporej modyfikacji. Celem numer jeden na wrzesień miałbyć Koral Maraton w Krynicy Zdrój ale sprawy zawodowe i słabe zdrowie w tym roku sprawiły, że odpuszczam tej jesieni bieganie maratonu. W zamian będzie Życiowa Dycha w Krynicy, Półmaraton Dwóch Mostów w Płocku i krótkie biegi w październiku.
Myślę że wyjdzie mi to na zdrowie i w przyszłym roku znowu bedzie "ogień" w maratonie:) Już mam plan gdzie. Nawet już się zarejestrowałem, ale o tym napisze wkrótce.
Teraz jeszcze trzeba trochę "popiłować", żeby była moc w najbliższych miesiącach.
Dziś czeka mnie najcięższy trening siły biegowej jaki w życiu robiłem, ale juz się na niego doczekać nie mogę. Tym bardziej że będę go robił w towarzystwie brata Mariusza:)
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora adamus (2012-08-18,15:01): Prosimy o relację z tego treningu jak tylko dojdziesz do siebie:))
suchy (2012-08-18,15:56): Do zobaczenia w Krynicy :) Przemek_G (2012-08-18,15:59): Piotrku, też biegniesz Dyszkę? Krzysiek_biega (2012-08-18,17:10): czym mocniejszy trening, tym słabszy jesteś na zawodach. Ta teoria się sprawdza, więc uważaj na siebie:) Master Piernik (2012-08-18,20:08): Niekoniecznie Krzysiek ja 2 tyg po swoim najmocniejszym treningu 5x2 3 dwójki w terenie 2 po ulicy skończyłem po 3:04,5 km/min biegłem na luzie w zawodach na 5 km i wykręciłem życiówkę :) Przemek_G (2012-08-18,21:52): Krzysiu , bardzo mało wiesz o moim treningu, jego miejscu w moim życiu, czasie na regenerację, pracy i innych warunkach decydujących o dojściu do wyników. O to jak ma wyglądać mój trening dba mój brat i bardziej wierze w jego teorie treningowe niż Twoje. Czytam Twojego bloga regularnie ale nie komentuję choć czasem chce mi się napisać że Twój styl uprawiania sportu prowadzi w prostej linni do kalectwa co zresztą potwierdzają Twoje ciągłe urazy i kontuzje.
Przjedź do Płocka na półmaraton to się ścigniemy:) Przemek_G (2012-08-18,21:57): Mirku, przeżyłem:)Zobacz: http://www.facebook.com/przemyslaw.gizynski?ref=tn_tnmn Biegałem całkiem równo, ale braciak pokazał mi jaka jest różnica między zawodowcem a amatorem:) Pierwsze 5 sztuk w miarę równo a potem zostawałem nawet po 50 metrów... KAJA (2012-08-18,22:34): W treningu trzeba mieć cierpliwość. Jest czas na szlifowanie formy i czas na starty:) Wieść niesie, że w Płocku będzie kontrola antydopingowa zawodników. Ciekawe kto będzie szczęściarzem:) suchy (2012-08-19,06:23): Dychę Przemo :) :) :) chociaż to będzie początek roboty do maratonu, więc szybko pewnie nie będzie, jak w Stargardzie.
Do Krzyśka - wiesz, że nie wszyscy mają tyle czasu co Ty, Przemek ma swoje zajęcia i obowiązki a bieganie traktuje jako pasję i dodatek do życia a nie odwrotnie i za to mu należą się brawa i wielkie gratulacje. Bieganie regularnie poniżej 2:30 maratonu + praca zawodowa, rodzina, dziecko robi wrażenie. Przemo jesteś gigant i tyle !
|