2012-08-02
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Puck (czytano: 340 razy)
Puck. Jedno słowo i wszystko jasne.
Mój trzeci start w tym półmaratonie.
Tam debiutowałem na tym dystansie.
Puck przywitał nas upałem. Większym niż na ostatnim moim półmaratonie w Unisławiu.
Czułem się mocny, szczególnie po ostatnich życiówkach :)
Przed biegiem przeznaczyłem kilka minut na czas dla siebie.
Chciałem zaplanować bieg i nastroić się :)
Tego brakowało mi w Unisławiu, gdzie po raz 1 na zawodach maszerowałem. Rozczarowany wtedy byłem strasznie :)
W sobotę zacz±łem ostrożnie z Madzi± z Kwidzyna (pozdrawiam:) i jej koleg±. Po 2-3 kilometrach lekko przy¶pieszyłem i biegłem z koleg± Wojtkiem (pozdrówka)
Było gor±co i upalnie. Tempo 5.0 cały dystans z Wojtkiem.
Druga połowa to bardzo dużo przestrzeni i słońca. Z każdego punktu korzystałem - brawa za wodę z węży dla kibiców i organizatorów. Mokra czapka na głowę i pilnowanie tempa :)
Bez szarżowania i bez zwalniania.
Chciałem zrobić poniżej 1-45, wyszło ok. pół minuty więcej.
Jestem zadowolony - przebiegłem Puck. Satysfakcja duża, wyci±gn±łem wnioski z Unisławia :)
Po biegu obowi±zkowa plaża party z biegowymi przyjaciółmi z BiegamyRazem i k±piel do kolan w zatoce :)
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |