2012-02-11
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| KB Łomżanie (czytano: 657 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: http://tnij.info/KLUB
Łomżyniacy nie gęsi też swój klub biegowy mają. Niedawno ukonstytuował się „Klub Sportowy Łomżanie”. Prawda, że brzmi dumnie. Prawie jak Spartanie, chociaż prawie robi wielką różnicę. Ale już w nazwie jest zachęta, że nie ogranicza się tylko do samego biegania, ale też do innej aktywności sportowej. Chwała kolegom Darkowi i Jackowi za podjecie się formalności z jego organizacją i przebrniecie przez gąszcze przepisów i wizyt w urzędach. Sam osobiście kiedyś miałem negatywny pogląd do zorganizowanej działalności biegowej w formie klubu czy nawet biegów masowych. Uważałem, że wystarczy jak sam pobiegam sobie wokół bieżni. Aż w efekcie zakręciło mi się od tego w głowie. Tak dosłownie i w przenośni. Tylko świnia nie zmienia poglądów (bez urazy dla tego sympatycznego zwierzęcia) . Ja też przewartościowałem swoje i teraz uważam, że dzielenie się swoją pasją z innymi oraz cykliczne spotkania bardziej ubogacają człowieka. Jakie to przyniesie efekty czas pokaże. Ale spotkania z innymi pasjonatami są bezcenne. Oczywiście w takiej działalności sensu stricte zebraniowej staram się nie zapominać o bieganiu. Chociaż w tym zimowym okresie bieganie jakoś mi nie wychodzi bo ograniczam się tylko do weekendowych przebieżek. Odkryłem, że jestem człowiekiem zasilanym bateriami słonecznymi i jeśli nie widzę słońca lub światła to nie mam ochoty wychodzić na bieganie. Ale dzień staje się coraz dłuższy i sytuacja na pewno się zmieni w tym zakresie. Słońce pobudza mnie do działania. Mimo silnego mrozu jak je widzę chcę mi się wychodzić w plener. Fajnie się biega w takie mroźne słoneczne okresy. Jeszcze przyjemniej niż w ciepłe dni. Ta różnica temperatur wewnątrz rozbieganego ciała i na zewnątrz ma w sobie coś mistycznego. Pewnie tak czują się „morsy” zażywający zimowych kąpieli. Dodaje niesamowitej energii czego wyrazem jest przelanie tych kliku słów (czego latem mi się już nie za bardzo chcę). Do zobaczenia więc na ulubionych ścieżkach biegowych. Jak biec to do końca.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |