Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [1]  PRZYJAC. [1]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
MarcinDl
Pamiętnik internetowy
RunMarcin

Marcin Dłubis
Urodzony: 1988-10-26
Miejsce zamieszkania: Chełm Śląski
2 / 5


2009-05-03

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Silesia Marathon 2009 (czytano: 1414 razy)

 

Silesia Marathon - Chorzów, Siemianowice Śląskie, Katowice - półmaraton

Moje pierwsze zawody w życiu. :)

Czas netto: 1:59:46
Czas brutto: 2:00:27
Miejsce: 214

Bieg rozpoczął się pod Stadionem Śląskim w Chorzowie. Rozgrzewałem się biegając wokół murawy oraz wokół stadionu.
Sygnał do startu dał Jerzy Buzek. Zacząłem spokojnym tempem - 6min/km i takie tempo utrzymywałem do 10. km. Pierwsze miejsce, gdzie dawali napoje na 5. kilometrze ominąłem (to był błąd), a już gdzieś na 8. kilometrze poczułem ssanie w żołądku, bo byłem głodny, więc po 10. kilometrze przy stoisku wziąłem kubeczek wody oraz 1/3 banana. Na 10. km odbywał się pomiar czasu - miałem 59:46. Na kolejnych kilometrach przyspieszyłem, gdyż pojawiła się szansa zejść poniżej 2h w czasie tego półmaratonu. Powodem tego były buty, a dokładniej ucisk w śródstopiu zarówno w lewej jak i w prawej nodze. Na samym końcu, jako że bieg kończył się koło Spodka, to na al. Korfantego jest spad to troszkę przyspieszyłem i z czasem netto zmieściłem się poniżej 2h.

Przez cały bieg bolały mnie te stopy, ale zagryzłem język i biegłem dalej. Ale jak siadłem w namiocie, poczekałem na dwie porcje żurku i dwie bułki, ostygłem w międzyczasie to stopy tak mnie bolały, że nie potrafiłem na nie stanąć. Na parking było jakieś 75m, ale nie byłem w stanie stanąć na własnych stopach. Dopiero jakiś koleś pożyczył mi rower, to byłem w stanie podjechać pod parking.

Podbiegi, zbiegi podczas biegu nie sprawiały mi szczególnej trudności. Bieg odbywał się przez ładne dzielnice, gdzie można było zaobserwować typowo śląski krajobraz jak i już całkiem nowoczesny. Ludzie byli przyjaźnie nastawieni, klaskali, dopingowali, ale oczywiście znaleźli się też tacy, którzy narzekali i uprzykrzali życie (przechodzili przez ulicę podczas biegu i wytrącali biegaczy z rytmu). Ale ogólna organizacja wyszła bardzo dobrze (tym bardziej, że to była 1. edycja tego maratonu). Jedyne, co doskwierało, to słońce. Było za ciepło.


Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora







 Ostatnio zalogowani
camillo88kg
00:14
przemcio33
23:50
fit_ania
23:47
conditor
23:28
janeta75
23:27
andreas07
23:20
witold.ludwa@op.pl
23:08
arco75
23:02
grzedym
22:46
hajfi1971
22:44
Januszz
22:32
Fred53
22:22
stanlej
22:16
romelos
21:47
jaro kociewie
21:42
VaderSWDN
21:38
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |