| Pamiętnik internetowy Biegać każdy może
Story Wieńczysław Urodzony: 1960-05-14 Miejsce zamieszkania: WROCŁAW
Liczba wpisów - 14
|
2013-11-29 | Walki uliczne (czytano: 1209 razy)
Ja też walczę na ulicy. Regularnie od 5 lat. Też jest nas wielu: 2, 3, 4, 5 tysięcy, a w Warszawie to nawet i 20 tysięcy ludzi. Różne są wśród nas kryteria. Jeden chce za wszelką cenę wygrać, (czasem nawet za cenę życia), drugi chce tylko poprawić swoje dokonania( poprawić swój rekord),a tacy, jak ja, chcą tylko dobiec. Tych, co chcą tylko dobiec gonią już tylko nieliczni. mnie czasami już nikt ni...
| 2013-06-23 | Bieg Szlakiem Wygasłych Wulkanów po raz czwarty (czytano: 1332 razy)
Szlakiem Wygasłych Wulkanów po raz czwarty
Po emocjach naładowanych dodatnimi i ujemnymi ładunkami związanymi ze świętojańskim półmaratonem wrocławskim, miałem tylko zaledwie kilka godzin snu przed wyruszeniem do jednej z moich najbardziej ulubionych krain – Krainy Wygasłych Wulkanów. Prawie 100 kilometrów autostradą A4 w złotawej poświacie wschodzącego słońca gnałem na zachód do miasta d...
| 2013-06-22 | Jak z zawodnika stałem się kibicem mimo woli (czytano: 1304 razy)
To był mój najsmutniejszy weekend biegowy. Dwie bardzo ważne dla mnie imprezy, z krótką przerwą na sen miały mi dostarczać hormonów szczęścia niemal przez 24 godziny. Na I Nocny Półmaraton Świętojański we Wrocławiu zapisałem się niemal od razu, jak tylko pojawił się na internetowej tablicy ogłoszeń korzystając z atrakcyjnego pakietu opłaty startowej połączonej z jesiennym maratonem. Rzut okiem na ...
| 2012-12-15 | IV Mikołajkowy Bieg Santarun Wrocław 2012 (czytano: 1572 razy)
IV Mikołajkowy Bieg Santarun Wrocław 2012.
Jeszcze zdążyłem po raz pierwszy tej zimy pobiec po śniegu, bo ten śnieg jeszcze był. Wszystko wskazuje na to, że to był ostatni biały krajobraz w tym roku w mojej okolicy.
Ten bieg to kameralna impreza. Startowało nas nieco ponad 100 osób (dokładnie 112). Bardzo lubię takie kameralne imprezy. Panuje tu bardziej swojska atmosfera. Więcej tu znajomy...
| 2012-07-15 | Skoki przez stoki wulkanu (czytano: 1605 razy)
2012
Po raz trzeci wstąpiłem na Szlak Wygasłych Wulkanów. W zeszłym roku pojechałem do Złotoryi razem z Jędrkiem. Wystartowaliśmy razem, ale od pewnego momentu dostosowałem się do tempa pewnej sympatycznej pani z Warszawy. Przez większą część dystansu biegliśmy razem i razem dotarliśmy do mety, oczywiście umorusani jak nieboskie stworzenia.
Jakież było moje miłe rozczarowanie, gdy przed te...
| 2012-06-17 | Bieg dla Maćka (czytano: 3218 razy)
Bieg dla Maćka to bieg charytatywny. Opłata startowa nie należy do najniższych, jeśli wziąć pod uwagę, że to tylko dycha. Nie o to tu jednak chodzi. Ten bieg jest dla dzieci, a ściślej rzecz biorąc dla fundacji wspierającej dzieci sprawnie inaczej. Czarodziejska Góra – tak nazywa się ta fundacja umożliwia pokonywanie wciąż trudnych barier, jakie występują w naszym kraju dla dzieci niepełnosp...
| 2012-06-10 | Zakochałem się w tym Półmaratonie (czytano: 1753 razy)
Powoli, z biegiem kolejnych sezonów startowych ustala się we mnie hierarchia biegów, w których brałem udział. Są wśród nich takie zawody, które darzę wielka sympatią i na pewno będę się starał brać w nich udział w przyszłości. Są i takie, których spróbowałem z ciekawości, jak smakują – nazywam je jednorazowymi. Wszystkie dostarczyły mi wiele wrażeń, emocji i adrenaliny, ale tylko w niektóryc...
| 2012-02-12 | BUM - Duszniki Zdrój - 2012 - Nordic-Walking (czytano: 1617 razy)
Potężny wyż syberyjski zaatakował Europę i liznął swym jęzorem miasteczko Duszniki schładzając uzdrowiskowy klimat do minus 21 stopni Celsjusza. Nigdy wcześniej nie przyszło mi startować w takich temperaturach. Start startem, ale ja do Dusznik przyjechałem już poprzedniego dnia. Nie lubię prowadzić samochodu zimą po górach, więc wybrałem się naszymi kolejami polskimi. Średnia przyjemność, ale mile...
| 2011-09-03 | Rekord życiowy pobity na kanapie (czytano: 1495 razy)
Kiedy w sobotę wczesnym popołudniem wróciłem do domu z pracy po nocnej zmianie, byłem bardzo zmęczony. Jeszcze łudziłem się, że zjem obiad, zdrzemnę się godzinkę i pojadę na Bieg Solidarności. To ostatecznie tylko 5 kilometrów, a bardzo polubiłem tę imprezę. W zeszłym roku nawet nie zamierzałem startować, bo zawody odbywały się dosłownie na dzień przed Maratonem Hasco-Lek. Do dziś jednak mój ustan...
| 2011-06-26 | Dzięki bieganiu i chodzeniu poznaję swój kraj. (czytano: 1703 razy)
Kiedyś swój własny kraj, czy też świat mogłem poznawać z okazji wyjazdów na wakacje, szkolnych wycieczek, studenckich rajdów po górach. Dziś na takie dłuższe wyjazdy za bardzo mam czas, a nawet jeśli mam, to moja żona i dzieci go nie mają, a nawet jeśli mają, to najczęściej w danym momencie po prostu na taki wspólny wyjazd nie nas nie stać. Chodzenie z kijami lub bieganie, może w pewnym sensie to...
|
ARCHIWALNE WPISY DO PAMIĘTNIKA
|
|
|
|