Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Przeczytano: 574 razy (od 2022-07-30)

 ARTYKUŁ 
Srednia ocen:0/0

Twoja ocena:brak


5 Bieg pod Powodziowa Fale - podsumowanie
Autor: Maciej Głowacki
Data : 2006-07-14

Pogoda znów dala się we znaki, ale i biegacze też – sensacyjne zwycięstwo Bogdana Jarosza.

Zapowiadało się na rekord frekwencji, ale nawałnica z gradem przepłoszyła sporo miejscowych amatorów uczczenia biegiem obrony wałów w Łanach przed 9 laty. Na starcie 5. Biegu pod Powodziową Falę znów na tej samej 14-kilometrowej trasie – co dwa, 3 i 4 lata temu przez most Grunwaldzki – spod wrocławskiego Wzgórza Partyzantów do Kamieńca Wrocławskiego stanęły 73 osoby i wszystkie dotarły do mety.

Tym razem ściana deszczu nie spadła na biegnących, ale po ulewie tuż przed wilgotność powietrza i upał były tak dotkliwe, że do mety wszyscy docierali zlani potem od stóp do głów. Pod nieobecność 3-krotnego triumfatora biegu Tomka Sobczyka na zwycięstwo liczył Jerzy Siemaszko, ale już na półmetku po zdecydowanym ataku Bogdana Jarosza sytuacja się wyklarowała i ten zmierzał już samotnie do mety po puchar za zwycięstwo od wójta gminy Czernica Stefana Dębskiego. W zeszłym roku w pościg za Sobczykiem rzucił się za późno. Tym razem pokazał, że jest jednak biegaczem z trochę wyższej półki niż oba asy raz reprezentujące raz Itakę Opole a raz KB Odra Wrocław. Jarosz w wieku 39 lat przeżywa druga biegową młodość, a zarówno rekordy życiowe, jak i sukcesy ma jednak na wszystkich dystansach dużo lepsze od obu rywali.

Kilkaset metrów przed metą Siemaszko (puchar dla zwycięzcy kategorii M-35 od Rady Gminy Czernica) nadłożył trochę metrów źle przebiegając przez skrzyżowanie w Kamieńcu Wrocławskim, ale nie wpłynęło to na rezultat biegu, bo Jarosz już dawno był na finiszowe prostej. Trudno się było jednak spodziewać, że ten klasowy zawodnik z powodu tego organizacyjnego błędu, który nie miał wpływu na wynik biegu – nie będzie się potrafił później opanować po porażce, której – być może w tym problem – w najmniejszym stopniu się nie spodziewał. O tym za chwilę, a teraz przyjrzyjmy się dalszym efektom powodziowej rywalizacji. Trzeci był Łukasz Tymków z Falck Medycyna Brzeg Opolski (puchar dla zwycięzcy M-16 od dyrektora WKFSiT Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego dla Zdzisława Paligi), po tym biegu lider rankingu uczestników wszystkich biegów. Trzy razy trzeci, dwa razy czwarty, ze średnią pięciu biegów 47,53,8 (łączny czas 5 biegów 3.59.29).

Puchar za najlepszy wynik 4.startów (biorąc pod uwagę startujących w 5.biegu i nieuhonorowanych pucharami, zgodnie z regulaminową zasadą jednokrotnego takiego nagradzania) otrzymał Henryk Jakiemczuk z Brzegu Opolskiego (czas 4. startów 3:30.08, a średnia 52.32).

O czwartą pozycję do ostatniego metra rywalizowali dwaj biegacze, którzy pojawili się na tej trasie po raz drugi: 37-letni Mariusz Bill z Jordanowa Śląskiego (przed rokiem 5. – 48.44) i 46-letni Sławek Pieczurowski z Odry Wrocław (10. przed 3 laty – 50.14). O sekundę (47.59 a 48.00) szybszy był mieszkaniec Biskupina. W symbolicznym boju między Wrocławiem (puchar prezydenta Rafała Dutkiewicza dla najlepszego wrocławianina), a powiatem wrocławskim (puchar starosty Andrzeja Wąsika dla najszybszego z powiatu) wygrała więc stolica Dolnego Śląska.

Kolejne trzy pozycje zajęli biegacze rutynowani, ozdoby biegowych tras nie tylko Dolnego Śląska. Biegnący tu po raz 4. Piotr Spaliński z ULKS Ziemia Oławska (dotychczas trzy razy piąty w latach 2002-2004) tym razem był 6., po raz czwarty zdobywając puchar marszałka dolnośląskiego (po raz drugi Pawła Wróblewskiego) dla najlepszego mieszkańca regionu spoza Wrocławia i powiatu wrocławskiego.

Jako siódmy przybiegł debiutujący w imprezie świetny także kolarz (przed laty jeden z najlepszych w kraju w jeździe górskiej) Marek Henczka z WKB Podzamcze Wałbrzych nagrodzony pucharem wojewody Krzysztofa Grzelczyka (po raz pierwszy) dla najlepszego Dolnoślązaka. Dwukrotnemu mistrzowi świata strażaków z crossie i chodzie Markowi Leśnickiemu z SP Świdnica pozostało odebranie pucharu dla zwycięzcy kategorii M-45 od Rady Gminy Czernica. Marek był najlepszym na mecie z uczestników niedawnej 1. Sztafety Przyjaźni z Namysłowa do Lwowa (także Zdzisław Hauszyld, Marian Kaźmierkiewicz, Andrzej Listowski, Michał Sternalski, Arkadiusz Tołłoczko, Eugeniusz Walków i oraz wręczająca na mecie dyplomy Paulina Listowska, opiekująca się Arkiem Tołłoczka Karolina Klimek i niżej podpisany). Jako 9. był na mecie najlepszy z zawodników WKB PIAST Robert Jędrusiński uhonorowany symbolicznym piastowskim pucharem i lwowskimi specjałami. Po ciężkiej walce wyprzedził on o 7 sekund Grzegorza Kiełczewskiego z Wojnowa nagrodzonego m. in. pucharem dyrektora biegu za największy postęp (w zeszłym roku o 4.09 gorzej, a wszystko to po pięknym powrocie na biegowe trasy po tragicznym, przeciążeniowym, wieloodłamowym otwartym złamaniu kości udowej 200 metrów przed metą 21. maratonu Wrocławskiego w 2002 roku).

Kolejne puchary zdobywali:
- dla najlepszych biegaczy gminy Czernica 20-letni Sławomir Strzałka z Czernicy (32. na mecie 1:03.14) i Mieczysław Kozdra z Nadolic (57. – 1:12.20),od sekretarza gminy,
- dla najlepszej kobiety Renata Baczewska (41. – 1:05.19) z WKB Wałbrzych od przewodniczącego Rady Gmina Czernica Zenona Wardęgi,
- dla zwyciężczyni w K-16 wrocławianki Moniki Tarczyńskiej (43. – 1:06.53) od dyrektora WKFSiT Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego dra Zdzisława Paligi,
- dla najlepszego w M-60, 65-letniego Józefa Palczaka z WKB PIAST (44. – 1:07.09) od starosty wrocławskiego Andrzeja Wąsika,
- dla 1. w M-70, 76-letniego Michała Stadniczuka z podnamysłowskich Mikowic (56. – 1:11.31) od dyrektora biegu,
- dla najszybszej w K-35 Danuty Pilarz-Małkiewicz (62. – 1:15.32) od Rady Gmina Czernica,
- najdojrzalsza i najlepsza w K-45 biegaczka Wiesława Tomczak (64. – 1:18.17) od sołtysa Łanów Ryszarda Wychudzkiego i Rady Gmina Czernica (aby nie łamać regulaminu puchar dla najdojrzalszej chciałem dać najmłodszej Magdzie Kielan, ale jej nie było i dojrzałe kobiety mnie zakrzyczały;
- najstarszy biegacz 77-letni Jan Malicki, (73. – 1:32.10) od sołtyski Kamieńca Wrocławskiego Wiesławy Wolskiej,

Każdy docierający do mety otrzymał piękny dyplom ze zdjęciami z powodziowej imprezy wykonany przez tym razem nieobecnego na trasie biegającego sponsora imprezy Antoniego Stankiewicza właściciela drukarni ANTEX w Sobótce.

Po raz pierwszy w historii biegów losowaliśmy 20 nagród wśród wszystkich osób, które ukończyły bieg. Dobrodziejem nagród była firma Archicom, która zasponsorowała zakup kilogramowych koncentratów „Hot Sport Drink” z L-karnityną oraz klapek i butów hurtowni Darelinblue (dziękujemy za dobre ceny zakupu) oraz Sprandi. Jedną z nagród wylosował i odebrał Jerzy Siemaszko, mimo że chwilę wcześniej demonstracyjnie cisnął pucharem otrzymanym za zwycięstwo w kategorii M-35. Może był zły, że puchar był mały, że nie dostał nagrody rzeczowej oraz za wspomniany wyżej mój błąd na trasie. Wszyscy byli jednak zgodni, że to nie usprawiedliwia takiego zachowania, co przekazało Jurkowi i mnie wielu uczestników imprezy.

Dziękuje serdecznie:
- Urszuli Włodarczyk prezes Dolnośląskiego Związku Lekkiej Atletyki za umożliwienie Komisji Weteranów działającej przy DZLA podjęcia się roli organizatora biegu,
- Dariuszowi Nixonowi Niksińskiemu za całokształt okazanej pomocy koleżeńskiej w sferze logistycznej i czasowej oraz za zaoferowanie w dobrej cenie i w pełnym wyborze butów i klapek ze swojej firmy DarelinBlue na nagrody dla zawodników,
- Elżbiecie Kiełczewskiej za okazaną wyrozumiałość i życzliwą pomoc sędziowską przy zapisach, na mecie oraz przy tworzeniu komunikatu i nagradzaniu,
- Franciszkowie Maciejewskiemu za trzymanie kasy przy zapisach i kolejności na mecie,
- Zygmuntowi Nowakowi - sędziemu głównemu za perfekcyjność na starcie i mecie we współpracy ze swoją żoną Janiną,
- koledze z WKB PIAST Edwardowi Kaszubie za pomoc na trasie i mecie,
- Paulinie Listowskiej za pomoc przy zapisach, rozdawaniu dyplomów i nagradzaniu,
- Andrzejowi Cymankowi za serwis 95 zdjęć z biegu dostępny na www.maratonypolskie.pl
- za okazaną pomoc przy organizacji członkom Społecznego Komitetu Mieszkańców Kamieńca Wrocławskiego i Łanów:
- Piotrowi Gróbarczykowi – przewodniczącemu, -Jerzemu Misztalowi – który poratował wodą i pomagał w sytuacjach trudnych,
- Wiesławie Wolskiej – sołtysowi Kamieńca Wrocławskiego, -Ryszardowi Wychudzkiemu – sołtysowi Łanów,
- Iwonie Zdanowicz – reżyserce 9. Pikniku Kamienieckiego,
- ekipie strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej, którzy przygotowali basen dla biegaczy
- Za okazaną wyrozumiałość i serdeczną poradę:
- nadkom. Ireneuszowi Juralewiczowi z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, co było możliwe dzięki niezmiennej życzliwości naczelników Bolesława Kotuły i Jacka Wójcika z Sekcji Ruchu Drogowego KMP we Wrocławiu oraz naczelników Mariusza Mikłosa i Adriana Gierczaka z Wydziału Ruchu Drogowego KWP we Wrocławiu,
- nadkomisarzowi Wojciechowi Sienkiewiczowi, komendantowi Komisariatu Policji Wrocław Osiedle oraz jego podkomendnym z rewiru w Czernicy za sprawne przeprowadzenie biegaczy przez drogę 455 w Kamieńcu Wrocławskim
- Komendantowi Straży Miejskiej Wrocławia Jarosławowi Łaganowskiemu oraz jego podkomendnym,
- Waldemarowi Forysiakowi – naczelnikowi oddziału Centrum Straży Miejskiej oraz mł. inspektorowi Bogusławowi Pyrkowi – za pilotowanie bezkolizyjnego i płynnego przemieszczenia się biegaczy od Wzgórza Partyzantów do mostu Zwierzynieckiego
- Stefanowi Bartosiewiczowi - wicedyrektorowi RZGW za trwałe już wkomponowanie w trasę biegu mostku nad Śluzą Bartoszowice;

I oczywiście naszym darczyńcom:
- Archicomowi z prezesem Kazimierzem Śródką i Małgorzatą Udałą ,
- COMEX-owi z prezesem Pawłem Korczakiem i p. Adamem Raczyńskim oraz cała ekipą drukarzy tradycyjnie obdarowujących nas pięknymi numerami startowymi,
- firmie SPRANDI z ul. Obornickiej we Wrocławiu.
- Wreszcie w sposób szczególny dziękuję za objęcie patronatu i ufundowanie pucharów:
- wojewodzie dolnośląskiemu Krzysztofowi Grzelczykowi i Jakubowi Świebockiemu z Gabinetu Wojewody,
- dyrektorowi Wydziału Sportu, Turystyki i Rekreacji Zdzisławowi Palidze z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego,
- prezydentowi Wrocławia Rafałowi Dutkiewiczowi i dyrektorowi DSS Michałowi Winnickiemu oraz Biuru Sportu i Rekreacji UM Wrocławia z dyrektorem Jarosławem Maroszkiem oraz Jerzym Bocheńskim, któremu szczególnie dziękuję za osobiste zaangażowanie
- staroście powiatu wrocławskiego Andrzejowi Wąsikowi i sekretarzowi starostwa Pawłowi Wardędze,
- władzom gminy Czernic z wójtem Stefanem Dębskim i przewodniczącym Rady Gminy Zenonem Wardęgą.



Komentarze czytelników - brakskomentuj materiał



















 Ostatnio zalogowani
perdek
06:43
Mirek73
06:37
Leno
05:57
Jarek42
05:46
biegacz54
04:48
Arti
01:19
orfeusz1
01:04
stanlej
00:55
Lektor443
00:49
cierpliwy
00:41
fit_ania
00:03
gpnowak
00:00
szyper
23:51
GriszaW70
23:43
mariachi25
22:48
Zedwa
22:41
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |