Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 


A robi to się w sposób następujący: cztery łyżeczki puszczy, dwie szklanki lokalnego browaru, kostka deszczu i kilka pędów szutrowej drogi. To wszystko mieszamy, zalewamy doświadczeniem i entuzjazmem, i na pół roku wstawiamy do piekarnika. Po tym czasie wyjmujemy, kroimy na równe kawałki i rozdajemy wszystkim, którzy odważą się tego spróbować. Podajemy na zimno z kompotem i numerem startowym.

Tak, tak, tak. To Bison Ultra Trail. I mógłbym tym wstępem zakończyć ten artykuł odsyłając Was po resztę do filmu. Ale wiem, że wiele osób boi się filmów, a co dopiero je polajkować czy zasubskrybować kanał. Dlatego też dodam już zupełnie od siebie: Bison to taki Żubr, tylko że po Łacińsku. Stworzenie leśne, zupełnie jak ja nielubiące gór. Dlatego lęgnie się po krzakach i puszczach tam, gdzie w miarę płasko i wygodnie. Tam gdzie nie da się sturlać z górki, a przynajmniej nie za bardzo. I gdzie po zejściu nie trzeba od razu włazić.



Komentarze czytelników - brakskomentuj materiał

 Ostatnio zalogowani
lordedward
23:59
passta
23:43
Raffaello conti
22:47
gruszken
22:39
LukaszL79
22:20
Endil
22:05
ula_s
21:45
młodyorzech
21:44
kos 88
21:43
Januszz
21:18
Wojciech
21:13
Isle del Force
21:09
zulek
21:02
Fred53
20:56
bobparis
20:55
mieszek12a
20:51
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |