2016-08-31
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Maszyna (czytano: 520 razy)
Ruszyla po szynach maszyna powoli, ospale ....
Ale ruszyla!
Cztery dni po urlopie (plaza biegowa i treningowa przez trzy tygodnie)i trzy treningi na koncie! Bardzo mnie to cieszy. Bardzo mnie tez cieszy radosc jaka wciaz to bieganie mi daje. Nie byly to ambitne treningi, raczej krotkie i wolne: 8km w tempie 6"05"/km, 7km w tempie 5"55"/km i 8km w tempie 5"50"/km. Ale byly!
Poza Batumi gdzie na bulwarze mozna spotkac raniutko lub wieczorem truchtaczy w Gruzji bieganie to niezbyt popularna aktywnosc. U nich zwycieza Supra wspierana przez Tamade (supra - biesiada pelna jedzenia i picia, tamada - wznositoasty i nadaje tempo picia). W sobote kontrolnie troche wyzsze tempo zrobie startujac w Parkrunie na 5km.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu paulo (2016-08-31,14:59): "i koła turkoc±, i stuka, i puka... :) Powodzenia w bieganiu :) piotrhierowski (2016-08-31,18:37): Powodzenia Jacku :) snipster (2016-08-31,20:12): podobno najtrudniej jest zacz±ć... a potem już po tych szynach leeeeeeci ;) tytus :) (2016-09-01,12:09): cza-cza, to gruziński spiritus eventus, próbowałe¶? tytus :) (2016-09-01,12:12): nie wiem, czy wiesz Jacku, dlaczego Gruzini pij± z rogów? Spróbuj odłożyć, a wylać wszak nie wypada! jacdzi (2016-09-01,14:56): Pilem z rogow i wierz mi Tytus ze nie uronilem ani kropelki.
|