2012-12-09
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Kartka z biegowego dziennika... (czytano: 304 razy)
sobota 08.12.2012 - 11.3 km
niedziela 09.12.2012 - 10.5 km
Biegowa zimowa orgia trwa w najlepsze.Nieważne że ¶nieg i mrozicho próbuj± mnie zniechęcić do wyj¶cia na dwór.Mam to w nosie i robię swoje.Mróz jak mróz,ale gdyby nie ¶nieg to biegn±c my¶lałbym że jest lato.Po kilku kilometrach jestem już rozgrzany i nie zwracam uwagi na pogodowe niedogodno¶ci.Przechodnie trzęs± się z zimna patrz±c na mnie jak na czuba gdy przebiegam obok nich z szelmowskim u¶mieszkiem pod nosem.Mam swoje biegowe cele i jestem ambitnym zawodnikiem.To pozwala mi na rozwinięcie skrzydeł i trzepotanie nimi tak długo jak się da.A ten weekend biegowo zaliczam do udanych.Zarówno w sobotę i niedzielę biegałem w moim fyrtlu na Reymonta przebiegaj±c w sumie 21.8 km.Obydwa biegi rozpocz±łem po południu zaraz po skończonej pracy,kiedy to miałem prawie 2 godziny czasu do mojego gminnego autobusu.Musiałem ten czas spożytkować tylko i wył±cznie na bieganiu,zreszt± teraz już nie wyobrażam sobie bym mógł oszukać samego siebie i nie biegać.Miałbym chyba wtedy moralnego kaca i żal wył±cznie do siebie.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |