2011-03-02
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| 95%TM (czytano: 1647 razy)
Gdy spotkali¶my się z Quentinem w niedzielny wieczór, wyznali¶my sobie nawzajem grzech nieumiarkowania. Tzn. Que co dopiero zmaltretował się wiceżyciówkowym treningiem w skali półmaratonu, a ja w tym czasie dopychałem tymże dystansem kilometrówkę tygodniow±, pomimo startu na "pi±tkę" (no tak to oceniam:) w sobotnim Grand Prix Poznania (to tam biegnę na zdjęciu). Obu nam się czterogłowe dziwiły głowie wiod±cej czego od nich chce. Dla mnie niedzielne LSD (Long Snow Distance) po moich pola(sa)ch, to był dopiero ¶rodek nadużycia. W poniedziałek bowiem jak zwykle czekał mnie aquathlon, czyli najpierw interwały w basenie, a potem 90%TM.
W ten poniedziałek zapomniałem wzi±ć wiatrówkę. Był więc pretekst żeby odpu¶cić sobie 16 km "Pętlę północy" (http://connect.garmin.com/activity/70922295), tym bardziej, że głowa trochę zwisała po pływackich interwałach. Dokarmiałem się Lionsem i prowadziłem dialog trenersko-zawodniczy. Trener mówił - nie zawodĽ mnie, a zawodnik jęczał, że się przetrenuje i zaziębi... Zaproponowałem sobie polubowne rozwi±zanie. Założę szaliczek, czapkę i rękawice, a potem się zobaczy czy te -5"C jest takie straszne bez wiatrówki. Po kilometrze pogratulowałem sobie podstępu, a cało¶ć przebiegła mi się lekko i rado¶nie. I jak tu wierzyć w rozs±dek. Zaczynam rozumieć zawodników, którzy ¶lepo wykonuj± co im trener każe. Krn±brna chabeta bata posłucha i poci±gnie dalej niż na cukrze...
Pod szyfrem 90%TM kryje się koncepcja poprawienia wytrzymało¶ci maratońskiej przez bieganie tempa
zaniedbanego w mojej karierze, gdyż wg programu mistrza S., albo sztywniałem w truchcie, albo dyszałem WB2. Moj± ambicj± jest pobiec maraton w tempie 5:10, a do tej pory wyci±gałem max 5:20.
90%TM biega mi się ¶wietnie, nie przekraczam 78% HRmax. Ostatnio wychodzi z tego regularnie 95%TM, co nie oznacza, że pobiegnę maraton w 3:25, a raczej że mam się trzymać tych 95%, a trener potem wytłumaczy o co mu chodziło :)
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora Rufi (2011-03-02,22:45): Juz myslalam zena koncu przeczytam ze sie przeziebiles :-) ..po basenie biegac w -5...podziwiam Marysieńka (2011-03-03,19:14): 3.25 w maratonie??? Polecam szczer± rozmowę z własn± głow±, wszak ONA o wszystkim decyduje:)))
|