2008-02-27
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Ale kino... (czytano: 2852 razy)
W pracy dzisiaj wesoło. Wcinam dużego p±czka z nadzieniem jabłkowym i popijam kawkę. Na tapecie portale biegowe i pogaduchy ;-) Mario nie wierzy mi,że w sobotę z krzaków wyleciał mi dzik ;-) Mówi,że też widział...kurki i inne zwierzaki hahhaahha. Ja mu dam ! ;-)
Wczoraj ogl±dałem trochę powtórki oskarowej...tak sobie...jako¶ mało znani aktorzy, trzeba będzie obejrzeć kilka tych oskarowych filmów aby móc ocenić.
Leciał w tv nagrodzony piotru¶ i wilk ale nie kumam co tu ocenić do oskara bo to nie moja działka. Ale film z planu montażowego robił wrażenie, mozolna praca, 24 ustawienia postaci by nakręcić sekundę...Film ma 30 minut zatem słowa uznania je¶li chodzi o pracowitosć. Łatwiej oceniać mi pełnometrażowe filmy.
My¶lę,że rola aktora jest bardzo trudna...tekstu wprawdzie można się nauczyć ale grać złego lub poniżanego, wesołego lub cierpi±cego...to musi być niesamowicie trudne. uzewnętrznić się, wczuć w rolę itp. Moim ulubionym aktorem jest Harrison Ford. Dlaczego? Bo niesamowicie gra twarz±...zawsze robi na mnie wrażenie.
Ok, czekamy teraz na film.... Spirit of the marathon... to będzie co¶ niesamowitego !!!
http://www.youtube.com/watch?v=-8XSit8XyeM
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |