2021-09-07
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| lekka kontuzja, trzeba biegać dalej (czytano: 586 razy)
Zeszły tydzień minął mi pod znakiem kontuzji. W środę wybrałem na trening interwałowy na stadion. Zrobiłem 3 * 1 km poniżej 4 min., 500 m w 1:50, następnie szybkie 250 m. Wtedy poczułem ból w nogach. Udało mi się zrobić jeszcze 250 m. Po tym przetruchtałem 3 km do domu. Niestety jak wróciłem zaczęła mnie boleć prawa łydka i ścięgno achillesa w lewej nodze. W czwartek ból się nasilił na tyle, że w pracy poruszałem się żółwim tempem. Oczywiście o treningu w tym dniu nie było mowy. W piątek nastąpiła poprawa dzięki maściom. Nieco odżyłem jak kupiłem buty startowe. Pod wieczór chciałem je wypróbować i sprawdzić stan swoich nóg. Wybrałem się na kilkumetrową przebieżkę do lasu To samo zrobiłem w sobotę. Biegało się dobrze.
W niedzielę udałem się na zaplanowany II Bieg Górków w Miejskiej Górce. Niestety bieg nie poszedł po mojej myśli. Pierwszy kilometr pobiegłem w miarę szybko w granicach 4 min/km, drugi już nieco wolniej. Od początku jednak biegło mi się ciężko. 5 km minąłem poniżej 21 min. Druga połówka niestety coraz wolniejsza. 10 km minąłem w czasie 42:45. Trasa wyniosła ok. 10,5km. Ostatecznie skończyłem bieg na 22 miejscu/ 166 startujących. Cieszę się, że noga nie bolała. Dwa lata temu na tej samej trasie pobiegłem 2,5 min szybciej. Sam bieg oceniam bardzo dobrze i warto za rok po raz trzeci w nim wystartować . We wrześniu czekają mnie kolejne starty.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |