2018-10-14
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Cracovia pólmaraton (czytano: 865 razy)
Półmaraton Cracovia to już ostatni półmaraton do korony. Z rana dość zimno i mglisto ale przed samym startem mgła podnosi się . Robi się naprawdę ciepło a przecież jest połowa października.Równocześnie startuje bieg na 5 km. A w Poznaniu dziś odbywa się maraton. Wszystko to nie sprzyja rekordom frekwencji, chociaż startuje ponad 8,5 tys. biegaczy nieznacznie więcej niż w zeszłym roku, przy zwiększonym do 12 tys. limicie uczestników .
Startujemy równo o 11:00 obok Tauron Ateny, Ja w strefie 1:45-2:00. Jestem zupełnie niewybiegany ale chciałbym złamać 2:00. Trasa jest prosta, przebiegamy mostem na prawą stronę Wisły biegniemy prosto w stronę Wawelu,znów przebiegamy mostem w stronę Błoni tam mała agrafka, zbieg do Wisły i znów podbieg do Rynku. Zbieg do bulwarów wiślanych i wzdłuż Wisły z powrotem do Tauron Ateny . W sumie trasa dość trudna technicznie z uwagi na ciągłe podbiegi i zbiegi oraz część nawierzchni z kostki kamiennej. Bufety co około 2,5 km dobrze zaopatrzone: woda, izotonik, cukier, czekolada, banany , rodzynki. Do półmetka biegnie się dobrze w czasie 52 min. później muszę trochę odpuścić, zmęczenie plus upał. Finisz na Tauron Arenie w półmroku przy migających światłach i głośnej muzyce. w sumie bardzo energetyczny. Finiszuję z czasem 1:55:27, na miejscu 3583/8746 . Plan minimum wykonany, nawet nieco lepiej ale widzę, że z formą kiepsko. Zobaczymy co będzie dalej. Na razie cieszę się wymęczoną Koroną Półmaratonów.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |