Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA   GALERIA   PRZYJAC. [5]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
lordedward
Pamiętnik internetowy
lordbiega.blogspot.com

EDWARD BUKOWSKI
Urodzony: 1969-12-xx
Miejsce zamieszkania: Kluczbork
8 / 12


2016-04-17

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Silver Run 2016 Srebrna Góra (czytano: 965 razy)

PATRZ TAKŻE LINK: http://lordbiega.blogspot.com/

 

16 kwietnia 2016r po raz drugi w Srebrnej Górze organizatorzy przygotowali dwa biegi górskie na dystansie 12 i 21 km.

Twierdza Srebrna Gόra jest unikatowym obiektem w skali dziedzictwa kulturowego Europy i jedną z najważniejszych atrakcji Dolnego Śląska. W chwili powstania (1763-1785) należała do najnowocześniejszych tego typu fortyfikacji w Europie.
Największy podziw budził i nadal budzi potężny Donjon, jeden z najciekawszych obiektόw fortyfikacji epoki nowożytnej.

Parking znajdował się poniżej twierdzy, z którego do biura zawodów prowadziła asfaltowa droga, wznosząca się ku górze, długości około 1 km. Swoją drogą dobry kawałek na rozgrzewkę biegową z którego chętnie skorzystałem.

Pogoda była wietrzna, słoneczna z dość dobrą temperaturą ok 12-14 stopni. Trasa malownicza z pięknymi widokami z kilkoma trudnymi podbiegami. Ogólnie większych trudności technicznych nie było, ale podbiegi selektywne.

Wystartowaliśmy w dwóch grupach. Pierwsi wystartowali zawodnicy biegnący na 21 km, a pół godziny po nich my na 12 km.

Bieg rozpocząłem w czołówce na 5 pozycji. Wybiegając z twierdzy tunelem ok 20 m, trasa prowadziła w dół ponad 1 km. Na drugim kilometrze zaczynaliśmy pierwszy podbieg na którym zacząłem tracić dystans do uciekającej czwórki zawodników. Spoglądałem w tył i widziałem, iż podbieg odczuli też inni zawodnicy. Za mną była niewielka grupka zawodników w bezpiecznej odległości.

Tak więc od trzeciego kilometra biegłem sam zmagając się z trudnymi podbiegami i łapiąc oddech na zbiegach. Około 6 kilometra od grupki goniących oderwało się dwóch zawodników, którzy postanowili mnie dogonić. Coraz częściej spoglądałem za siebie i widzę, że pogoń nie odpuszcza. Dystans traciłem na podbiegach a na zbiegach trochę zyskiwałem.

Niestety po ostatnim podbiegu goniący mnie dopadli i na kilometr przed metą wyprzedzili.
Poklepałem ich tylko po plecach z podziwu i nie miałem siły z nimi walczyć. Dociągnąłem na 7 pozycji i na drugiej w kategorii wiekowej, co jest super wynikiem jak na niewielkie doświadczenie w biegach górskich /5 start z tego 4 na 5 km :)/.

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu







 Ostatnio zalogowani
stanlej
00:55
Lektor443
00:49
cierpliwy
00:41
fit_ania
00:03
gpnowak
00:00
szyper
23:51
GriszaW70
23:43
mariachi25
22:48
Zedwa
22:41
LukaszL79
22:24
Wojciech
22:18
edgar24
21:46
uro69
21:44
GRZEŚ9
21:44
ozzy
21:39
szalas
21:32
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |