2014-12-23
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| BIEG WOKÓŁ GÓRY (czytano: 950 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: http://kobietynamedal.pl/blog?ID=801
Wiało wczoraj całkiem mocno. Miałam ochotę, a raczej musiałam rozbiegać kilka tematów, które rozpraszały moją uwagę.
Wycieczka biegowa w okolicy domu odpadała, bo wiatr pohulałby sobie nie tylko z moim ciałem, ale zrobiłby niezłą rozpierduchę w głowie. Zamiast myśleć jakie podjąć decyzje skupiłabym się nad tym jak utrzymać się na drodze!
Obieram kierunek Sobótka i bieg wokół Ślęży – po czarnym - ale nie asfaltowym, a leśnym - znaczy się czarnym szlakiem. Będzie miękko i malowniczo. Dla pewności rysuję sobie mapę i trochę ją przetykam kolorami – niebieskim i zielonym traktem, aby było ciekawiej, taki bieg na orientację :)
Wyszło mi prawie 17km bajkowej trailowej trasy. Jak przystało na wycieczkę biegową, było raz wolno, raz szybko, z przystankiem, ze sprintem. Przy drodze źródełka i do oglądania i do uzupełnienia bidonu. Piękne widoki, urokliwe zakątki zachęcały co rusz do przystawania. Endorfiny szalały, myśli się kotłowały, a wszechobecna cisza koiła skołatane nerwy. Przysiadłam i …napiłam się kawy ;)
Prawie bez błądzenia pojawiłam się tam gdzie podróż rozpoczynałam, bo niestety mapa sobie, a znaki sobie – zgadzać mi się jakoś nie chciały. Na szczęście spotkałam Biegający Drogowskaz, który skorygował moje plany. Za co bardzo dziękuję Panu w Zielonej Koszulce, bo pewnie zamiast na dole wylądowałabym na górze.
Ślad trasy - prawie pokrywa się z moim planem, bo nie zobaczyłam Starożytnych Kamieniołomów i Potrójnego Źródełka, to mam plan na następną wyprawę - dotrę tam następnym razem :) Lubię takie samotne wyprawy, bo piorą myśli i pozwalają nadać bieg, nowy kierunek wydawałoby się „nierozwiązywalnym” sprawom. Miłego nowego tygodnia.
p.s. więcej ZDJĘĆ i MÓJ WŁASNORĘCZNY PLAN TRASY dostępny pod linkiem na górze - szkoda, że tutaj nie można więcej zdjęć dodawać :)
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |