2014-10-06
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Zaczynamy? (czytano: 787 razy)
Bloger.... nikt już się nie zastanawia po co. Jakie siły pchaj± do wynurzeń, wpisów, podzieleń się my¶lami? Biegam i ... my¶lę, nie słucham muzyki, raczej słucham siebie, głosu wnętrza, napinania i rozluĽniania. A może to też muzyka, tylko trochę inna, naturalna. Bieganie to czas dla siebie. Bez telefonu, bez słuchawek. Moje my¶li, moje oddechy, wymachy nóg i ramion. Prosta fizyczno¶ć, która trzyma mój nastrój na wła¶ciwym poziomie. Lubię bieganie, choć nienawidzę tego czasu w trakcie niektórych zawodów, gdy doprowadzony do granic wytrzymało¶ci, wiem, że się nie poddam, że muszę dobiec. Wynik podły, ale serotonina na mecie i tak zrobi swoje. Oj, jak to jest dobrze skonstruowane! A teraz Dobranoc.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |