2014-03-21
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Dwa B B (czytano: 444 razy)
Bardzo fajniste były moje ostatnie dwa biegowe weekendy . Z pozoru bardzo różne, ale też i bardzo podobne.
No bo niby oba biegi 12 –to godzinne, ale jeden pod ziemią a drugi w górach. W jednym startowałem w sztafecie 4-ro osobowej a w drugim tylko we dwoje z Truskawą, która zresztą też biegała tydzień wcześniej w kopalni choć nie w moim zespole.
Oba biegi w dwóch miastach na B – w Bochni i w Brennej. Bardzo podobne, bo z noclegami w pakiecie, w podobnej formule organizacyjnej , bardzo sprawnie przeprowadzone,przez młodych pasjonatów, wspaniałej, przyjaznej atmosferze.
Bardzo różne , bo jeden już po raz dziesiąty a drugi po raz pierwszy. W kopalni w stałej temperaturze i warunkach a w górach przy silnym wietrze, w deszczu ze śniegiem a nawet z gradem.
Długość pętli i trasy różne, ale bieganie po nich tak samo męczące albo dokładniej mordercze.
Podobne też było zakończenie zawodów. Bardzo uroczyste z dużą ilością fantów do wylosowania. Niestety podobnie w obu przypadkach bez mego szczęścia.
To tyle tak w skrócie ogólnych podobieństw i różnic, ale mam sporo jeszcze osobistych wrażeń z tych imprez.
Za Bochnię serdecznie dziękuję mysłowickim Truchtaczom za przygarniecie do drużyny , szczególnie Jackowi , który był naszym Kapitanem i wszystko doskonale ogarnął – zgłosił , opłacił , zawiózł, przywiózł i nawet nie marudził za bardzo ,-)
Za Brenną oczywiście przede wszystkim dziękuję mojej wspaniałej partnerce Truskawie, która wytrwała do końca, mimo iż starałem się jak mogłem żeby jak najmniej odpoczywała po każdej pętli ,-)
Konkurencja w kat. Mix może nie była za liczna (11-cie ekip) ale mocna a my daliśmy radę wywalczyć 3-cie miejsce.
Izuniu, od tych zawodów będziesz już zawsze dla mnie Siostrą Ultraską z którą chciałbym przeżyć jeszcze wiele takich wspólnych imprez.
Na koniec (ale za to z fotką ) dziękuję też mojej kochanej żonce za cierpliwe znoszenie moich przedstartowych fochów , za pomoc , za fotki i za wszystko.
Ps.
Izka prawda, że ładnie mi w Twojej kurteczce ?
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Marysieńka (2014-03-21,08:07): Więcej tak optymistycznych i radosnych wpisów proszę...gratuluję udanych startów :)
aspirka (2014-03-21,09:56): Fajne klimaty:-)Może kiedyś i takie miejsca dodam do swojej listy startów... Kaja1210 (2014-03-22,18:04): Kiedyś musisz mi opowiedzieć o takim bieganiu. 12 godzin! I to tydzień po tygodniu. Robi wrażenie. PS przyłączam się do gratulacji dla Irenki, robi bardzo dobre zdjęcia:) Marfackib (2014-03-24,10:05): Gratulacje za 3-miejsce. Pozdrawiam :-) Truskawa (2014-03-24,14:28): Damku, w kórtce wyglądasz 100 razy lepiej niż ja! :))) Truskawa (2014-03-24,14:30): Wzruszyłam się nieco. Dzięki, że mnei do tych zawodów podkusiłeś. Naprawdę byłoby czego załować. DZięki, dzięki, dzięki i Tobie i Irence. Oboje jesteście niesamowici!! I dziękuję za urodzinowy poczęstunek.. zacny był zaiste. To do następnych! :) Truskawa (2014-03-24,14:51): Jezu... w "kurtce"... Moniq (2014-03-25,14:35): Mocarz! DamianSz (2014-03-26,10:50): Dzięki wszystkim za komentarze. Na wiosnę mam zawsze tyle zajęć, że nie mam czasu na odpisywanie na wszystko. Sorrki. Truskawa (2014-03-26,11:32): No tak.. krav maga.. skopać ogródek, joga... :) DamianSz (2014-03-26,15:08): i jeszcze basen i rower a niedługo rozpocznę sezon tenisowy ;-) Co zrobie jak mnie się każda aktywnosć ruchowa podoba ?
|