Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [10]  PRZYJAC. [22]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Nurinka6
Pamiętnik internetowy
Wirtualne pisadło, czyli pamiętnik (nie) biegaczki.

IWONA SOBOLEWSKA
Urodzony: 1965-04-17
Miejsce zamieszkania: POZNAN
76 / 111


2013-10-27

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Moje prywatne archiwum X (czytano: 661 razy)

 


Scally i Moulder. Uwielbiałam ich ! Mouldera, który głęboko wierzył w istnienie istot pozaziemskich i nieustannie ścierał się ze sceptyczną Scully, która z kolei jako naukowiec do wszystkiego podchodziła bardzo empirycznie, ale stopniowo sama także zaczęła wierzyć w paranormalne zjawiska. Uwielbiałam ten serial i nie opuściłam żadnego odcinka.! Przyznaję się bez cienia wstydu ! Ciemny, mroczny mix z pogranicza kilku gatunków: fantasy, horroru, thrillera z charakterystyczną, nastrojową muzyką Mark’a Snow’a. Nie, nie podkochiwałam się w Moulderze gdyby komuś taka myśl przyszła do głowy ! ;)
Myślę, że mam zadanie w sam raz dla NICH. To będzie Archiwum X – reaktywacja.
Czuję potężną presję 15 – tej tym razem litery alfabetu. Coś musi być na rzeczy. I to coś na pewno spadło z nieba. Zawsze spada. I na pewno maczali w tym swoje zielone palce OBCY. Zawsze maczają. Jak spada z nieba i nie da się wytłumaczyć to znaczy, że byli tam OBCY. To Coś, co jest niewyjaśnione, niezgłębione, nieznane, niepewne, niepojęte, nieokiełznane, niewiadome, nienaturalne, niemierzalne, nienamacalne, po prostu NIE…
Bo przecież NIE lubię biegać a biegam. Gdzie tu logika ? W Zbąszyniu obiecałam sobie, że w tym roku to już nic NIE pobiegnę a na pewno NIE półmaraton w Szamotułach a tymczasem zarejestrowałam się a jakże. Teraz dojrzewam do decyzji o wykupieniu pakietu startowego, choć to jeszcze NIE jest pewne. O co chodzi ? Przecież NIE lubię biegać ? Nawet NIE trenuję i NIE zamierzam. Jeśli pobiegnę to ot tak z marszu jak to mam w zwyczaju. Czyżby jednak trochę mnie to bieganie wciągnęło ? Jak długo NIE biegam to zaczynam myśleć o bieganiu. Coś musi być w nabijaniu tych kilometrów. Atmosfera tłumu i rywalizacji ? Przecież mnie to NIE kręci. Trasa ? Ta bywa różna. NIE zawsze mi się podoba. Medale ? Fajnie, że są. To miła pamiątka, ale NIE one są najważniejsze. Kibice? Miło, gdy są., ale NIE są przecież niezbędni. Ciasto na mecie ? No tu już bym się zastanowiła. Satysfakcja ? A gdzie jej szukać ? Więc co ? I dlaczego przejechanie 3 spinningów pod rząd, mimo iż jest potwornie wyczerpujące, daje mi niesamowitą satysfakcję a przebiegnięcie półmaratonu NIE ? A może kluczem jest jedno, krótkie słowo: UPÓR.? Wszak jestem zodiakalnym baranem ( choć rogów na szczęście NIE widać ) a te są z natury uparte w dążeniu do celu, mimo że ten cel nie zawsze jest łatwy, lekki i przyjemny do osiągnięcia. A takie dla mnie jest bieganie. NIE jest łatwe ani przyjemne. Zaczynam podejrzewać, że niektórzy są wręcz stworzeni po to, żeby biegać a inni nie. Ja należę do tych drugich. Czy chcę czy nie chcę. Gdy widzę autentyczny uśmiech na twarzy wielu biegaczy to wiem, że oni to naprawdę kochają i tylko mogę im zazdrościć tej pasji, której mi brakuje. Bieganie działa chyba na nich niczym wielki kosmiczny magnes. Potężna siła przyciągania. Mówiłam – OBCY. Ostatnio instruktorka body combat ( połączenie boksu, capoeir’y – wymagające zajęcia, na które swego czasu też chodziłam w poszukiwaniu jakiejś innej formy sportu ) powiedziała mi, że ona to lubi i jej to wychodzi, dlatego, że czuje to SERCEM. No to mam odpowiedź. Moulder i Scully chyba mogą wracać do domu. Tak, moje serce jest w plecaku, gdy wsiadam na rower i gdy pokonuję kolejne długości basenu. Nie ma go przy bieganiu. Bo bieganie to zadanie, które trzeba wykonać porządnie, na miarę swoich możliwości, ale bez tej szalonej radości, która jest udziałem wielu oprócz mnie. I tak już pewnie zostanie. Najwyższy czas zdać sobie z tego sprawę! Co oczywiście nie przeszkodzi mi biegać tylko czyni to bieganie płaskim. Bez wewnętrznego płomienia, bez tej iskry w oczach, tego uśmiechu, tej niepojętej lekkości biegu i bez tych wszystkich fantastycznych emocji, których inni doświadczają. Eh ! Zazdroszczę im szczerze !

Nawet Igor jest w zmowie……


Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora


jacdzi (2013-10-27,22:48): Igor cos knuje! Mysle ze ma to zwiazek z planowanym maratonem do pokonania w 2014 :-)
jacdzi (2013-10-28,22:37): ;-)







 Ostatnio zalogowani
42.195
17:40
agafpaw
17:36
cumaso
17:33
Małgorzata Osak
17:24
Hubert87
17:07
orfeusz1
16:59
Mr Engineer
16:48
janusz9876543213
16:47
Zedwa
16:39
mar_ek
16:22
uro69
16:17
Raffaello conti
16:05
mieszek12a
15:45
CZARNA STRZAŁA
15:16
szalas
15:05
Maciex
14:35
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |