Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA   GALERIA   PRZYJAC. [0]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
pchelek89
Pamiętnik internetowy
Biegam

Piotr
Urodzony: 10-12-89
Miejsce zamieszkania: Wola Rzędzińska
2 / 2


2013-09-29

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Z marszobiegu do półmaratonu (czytano: 915 razy)

 

Po przebiegnięciu na zawodach w Tarnowie swoich pierwszych 10km, przez kolejny miesiąc, podczas każdego wybiegania zastanawiałem się jak ja to wówczas zrobiłem. W czasie treningów wciąż problemem było kilka minut ciągłego biegu. na fali euforii po zdobyciu pierwszego medalu, przeglądałem wszystkie możliwe strony o bieganiu, analizowałem kolejne plany treningowe, czytałem porady i opinie innych biegaczy. Wiedziałem, że sztywny plan treningowy jest nie dla mnie. Chciałem biegać wówczas kiedy będę miał na to ochotę, a nie gdy będzie to wynikało z ustalonego wcześniej planu. Rozpocząłem wszystko od początku. W marszobiegach coraz więcej było biegu, a mi sprawiało to coraz większą przyjemność. Początkowo dużo biegałem z siostrą i wzajemnie motywowaliśmy się do wyjścia z domu, później była już sama radość. Nie spodziewałem się, że bieganie w zimie może być takie fajne, teraz już wiem, że było nawet fajniejsze niż w lecie. W styczniu przebiegłem dwa razy więcej kilometrów aniżeli w lipcu. W zimie wspólnie z bratem i bratową planowaliśmy listę startów. Padło na Perły Małopolski, cykl biegów we wszystkich Parkach Narodowych znajdujących się w Małopolsce. Oni zdecydowali się na 21km, ja wolałem 10km jednak odpowiednio zmotywowany również zapisałem się na ten dłuższy wariant. Było ciężko, chwilami bardzo ciężko, ale było warto. Kiedyś napiszę o tych biegach więcej. Cztery perły zdobyte, pozostała jeszcze ostatnia w Gorczańskim Parku Narodowym.

Właśnie z myślą o tym biegu, który odbędzie się 20 października zrobiłem sobie dzisiaj dłuższe wybieganie. Wychodząc z domu planowałem około 16km spokojnego biegu. Po zawodach na 10km w Busku Zdroju dość mocno odczuwałem bolące stopy. Jednak pogoda była tak wyśmienita, że po 12km w tempie około 5:40 wiedziałem, że spokojnie dam radę przebiec więcej. Na 19km spotkałem brata, siły się już kończyły ale biegnąc obok kogoś zawsze łatwiej wykrzesać dodatkowe zapasy. Przebiegliśmy razem kilka kilometrów, on pobiegł w swoją stronę ja skończyłem na 23,61 w czasie 2:15:54

Zdjęcie z zawodów w Szczawnicy, w ramach Pereł Małopolski.

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu







 Ostatnio zalogowani
grzybq
05:16
kos 88
05:11
biegacz54
04:30
seba1
02:43
Arti
00:42
Śmigło
23:06
grzedym
23:05
soniksoniks
22:33
42.195
22:10
fit_ania
22:10
Citos
21:35
heelmaes
21:29
Marcin Kaliski
21:13
BULEE
20:59
uro69
20:55
Admin
20:35
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |