2012-11-08
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Zakończenie sezonu. Historia mojego początku :) (czytano: 1045 razy)
Biegiem Niepodległości w Rudzie Śląskiej zakończę mój pierwszy w życiu sezon biegowy, więc pozwolę sobie go podsumować. Rozpoczynając przygodę z bieganiem miałem z tym sportem niemiłe wspomnienia, na zajęciach WF w szkole nienawidziłem biegać, lecz teraz miałem wyznaczony cel. Założyłem sobie, że utrzymam wagę i przygotuję się do biegu godzinnego na 1 czerwca. Pierwszy trening wykonałem w Parku Śląskim i był on bardzo męczący. Przez kolejne treningi moje samopoczucie było coraz lepsze, lecz dalej było przygotowanie do jednej imprezy. W maju trafiłem na ogłoszenie o Teście Coopera na Stadionie Śląskim, postanowiłem sprawdzić swoją kondycję i efekty trenowania. Test wypadł dobrze, ale wynik nie był najważniejszy, bardziej cieszyłem się z tego, że poznałem Augusta Jakubika.
Pan August od pierwszej chwili bardzo mile do mnie podszedł i przekazał parę wskazówek. Od tej chwili co wtorek jeździłem na treningi z Panem Augustem. Moje treningi ukierunkowały się. W czerwcu wystartowałem w zaplanowanych zawodach, a doping Augusta sprawił, że pobiegłem dużo lepiej niż zakładałem. Od tej chwili wiedziałem, że na jednym razie się nie skończy, nabrałem apetytu na więcej...
Moje plany wzbogaciły się o nowy cel: półmaraton. Bieganie sprawiało mi coraz większą radość, a wychodzenie na trening nie było przymusem, a przyjemnością. Zaliczałem kolejne i kolejne zawody na 5,10 km. 22 września 2012 przebiegłem na Biegowej Koronie Ziemi ponad 25 km. Byłem zadowolony, iż kolejny cel udało się zrealizować.
Sezon z pewnością mogę zaliczyć do udanych.
Teraz chwila odpoczynku, roztrenowania...
Przygotowania na kolejny sezon zacznę w grudniu. Nowy sezon, nowe cele, bardziej ambitne, a przez to trudniejsze. W sezonie 2013 chciałbym przebiec Silesia Marathon 3 maja na dystansie Półmaratonu,a także poprawić życiówkę na tym dystansie. To najważniejsze cele na drugi rok biegania. Zobaczymy jednak jak życie się potoczy i czy uda się zrealizować postawione wyzwania, a może dojdą jakieś nowe, ambitniejsze?
Wiem jedno, systematyczną i sumienną pracą dużo można osiągnąć, a potwierdzeniem tego jest osoba Pana Augusta Jakubika. Takiego trenera mieć blisko to wielki skarb :)
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |