Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [30]  PRZYJAC. [24]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
ks-surf
Pamiętnik internetowy
Stara milo¶ć nie rdzewieje

Krzysiek Sarapuk
Urodzony: 1970-08-07
Miejsce zamieszkania: Gdynia
1 / 21


2007-09-23

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Maraton Warszawski 2007 (czytano: 153 razy)

 


W lipcu 2007 rozpocz±łem swój pierwszy BPS do maratonu. Wiedziałem, że wyzwanie jest wielkie a plany ambitne po przetrenowanym pierwszym roku po 16 letniej przerwie w bieganiu. Po dobrej progresji wyników założenia były ambitne: zbliżyć się do 2h40'. Najbardziej obawiałem się upału których to w sezonie było nie wiele i strasznie Ľle znosiłem je na treningach. Jak na zło¶ć okazało się jednak że w dniu startu na niebie nie ma ani jednej chmórki.




Pierwsze kilometry spokojnie po 3'50"/km na 15km trzymałem już swój rytm. Połówka 1h20'- idealnie, grupa też pracuje doskonale. 30 km 1h54' jest OK ale chłopaki odeszli jeden na 300 drugi 100m, trochę przyspieszyli, może i ja już biegnę nieco wolniej i sam. 35km kryzys, staram się trzymać tempo na krętej trasie z przodu nie widzę już nikogo poza "niedobitkami' z czołówki którzy zeszli z trasy, widziałem Lidkę Chojeck± jak pakowała swojego męża i jakiego¶ kenijczyka do samochodu. Na półmetku byłem 32 teraz jestem 22/23 wyprzedzaj±c tylko 2 osoby. 39km wyraĽne oznaki odwodnienia nie mogę doczekać się mety, nie znam trasy ale zakładam, że pan policjant na skrzyżowaniu zna, bł±d. W pewnym momencie słyszę krzyk rowerzysty za sob±, od ładnego kawałka czasu jestem poza tras±, zatrzymuję się, najgorsze co mogłem zrobić. Prubuję biec spowrotem na trasę ale "maszynka" nie odpala. Jestem psychicznie zdemolowany. Palant w niebieskim mundurku który zapomniał po co tu jest nie przeszkodzi mi przynajmniej ukończyć biegu. Ostatnie 2 km to gechenna marszu i prób truchtu która kosztowała mnie chyba conajmniej tyle sil co cała reszta maratonu. Na ostatniej prostej wyprzedziło mnie jeszcze pare osób, na mecie zebrałem owacje jak zwycięzca choć nikt nie wiedział co przeżyłem. Wynik na mecie to 2h54', pół roku wcze¶niej wzi± bym go w ciemno, jestem załamany ale o ile m±drzejszy. cóż biega się dalej, zobaczymy za rok.

Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora







 Ostatnio zalogowani
Daniel Wosik
23:49
Hieronim
23:46
rolkarz
23:42
pjach
23:30
romangla
23:28
szczupak50
23:23
andreas07
23:03
fit_ania
22:59
kruszyna
22:43
wwanat46@gmail.com
22:29
Namor 13
22:25
Raffaello conti
21:57
staszek63
21:55
Henryk W.
21:16
slawroz60
21:13
Jarek42
20:29
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |