Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [13]  PRZYJAC. [53]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
benek_b
Pamiętnik internetowy
BENEK_B ver. 3.0

Beniamin Buszewski
Urodzony: 1974-02-
Miejsce zamieszkania: Wrocław
23 / 40


2012-01-11

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
PIERWSZA KREW (czytano: 688 razy)



Pierwszy start w nowym roku i od razu pierwszy sukces. To motywuje i, mam nadzieję, stanowi zapowiedź dobrego kolejnego sezonu.
Start sylwestrowy w Trzebnicy traktowałem w kategorii ciekawostki - ot, nie wypruwając sobie flaków pobiec na w miarę dobrym poziomie, utrzymać założone tempo i cieszyć się biegiem - zupełny luz...
Pierwszy start w tym roku, tydzień po Nowym Roku, odbył się w Jelczu (1 etap ZimNara). Tutaj już moje podejście było zupełnie inne. Cel - walka o jak najlepszą lokatę. To już stres - nigdy praktycznie go nie miewam, jest owszem napięcie przedstartowe, ale raczej nie stres w ścisłym znaczeniu. Teraz go miałem, czułem mocno. Niestety - chcesz powalczyć, musisz to poczuć...
W tygodniu przedstartowym realizowałem swój stały plan - 5 jednostek treningowych (2 mocne i 3 "zapychacze") - nie rezygnowałem z akcentu interwałowego, który wypadł mi akurat na dzień przed startem, a więc dosyć ryzykownie. Na szczęście interwały (4x1 km @ 3"25"/km) mimo że ciężkie, nie zostawiły w dniu startu żadnego uczucia zmęczenia, za to dały mi przedsmak prędkości zawodów...
Start w Jelczu poszedł tak, jak dotąd mogłem sobie tylko pomarzyć - od samego początku prowadziłem, wadą jedynie było to, że nikt z tyłu nie cisnął mnie, więc nie miałem punktu odniesienia ani bodźca i w efekcie biegnąc na utrzymanie lokaty spadało mi tempo - po prostu nie było potrzebne szybkie przebieranie nogami... Skończyłem z czasem 21"55", dużo wyższym od mojego rekordu, przy średnim tempie 3"39"/km (rownież dużo wolniejszym od tego już wyćwiczonego sprzed roztrenowania) - dobiegłem spokojnie do mety z dużą rezerwą "mocy", dopiero po minucie nadbiegać zaczęli kolejni zawodnicy... Cóż - nie było presji - nie było dobrej "czasówki". Ale to, co najważniejsze osiągnąłem - zająłem w końcu 1 miejsce w generalce, co otwiera mi drogę do prowadzenia w całym cyklu zawodów...
Tydzień po tym starcie oczywiście znowu ostro trenuję - najpierw spokojne rozbiegania przed i po pracy, wczoraj zrobiłem całkiem mocne powtórzenia (danielsowskie) w formie 6x60" z przerwą 4" biegu spokojnego (ale żywego) - czuję że zaczynam wracać do prędkości z końcówki jesieni. W piątek "programuję" się znowu na interwałach aby zwiększyć "czucie" prędkości. Jedynie dziś wypoczywam - do pracy i po pracy rower, mimo błota wokoło - świetny masaż dla stawów...

Nie będę już w tym blogu rozpisywał się o swoich postępach treningowych - założyłem sobie bardzo fajny dzienniczek na innym portalu (tym od "mitów" Skarżyńskiego). Ten portal notomiast zaczynam traktować wyłącznie w kategorii biegowego facebooka, dodatkowo kalendarza imprez i zbioru statystyk startowych... Będę nadal pisał na blogu swoje spostrzeżenia, pochwalę się nieraz również - otóż to: ten portal w zasadzie pełen jest lansiarstwa i wszechwiedzy (oczywiście kilku osób, ale oni praktycznie dominują w każdej dyskusji...), więc chwalenie się sukcesami (i porażkami) chyba tutaj jest jak najbardziej na miejscu. A na forach nadal planuję się powymądrzać, szukam właśnie jakiejś dyskusji na którą mogę "sfrunąć"!

Jako że komentować blog mogą tylko znajomi, jeśli ktoś z oponentów chce skomentować, niech przyśle zaproszenie - nie odrzucę, przyjmę.
Lubię dyskutować.




Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


a.Klimczak (2012-01-11,16:29): Nie bądź taki skromny, Twoje szanse na wygranie całego cyklu oceniam na 95%. Szkoda, że tego dnia nie byłem w pełnej dyspozycji, na tym dystansie powinienem dać radę biec tempem 3:30. Weź pod uwagę też to że trasa była idealna do biegania. I fajnie że zmieniasz formułę bloga, bo przyznaję się, że fragmentów opisujących Twój trening nie czytałem.
jacdzi (2012-01-11,20:35): Scigacz z ciebie , nie ma co. Dlaczego jednak poza kolezenskimi wpisami zdradziles portal na ktorym byles "od zawsze"?
benek_b (2012-01-11,21:22): Hm, ten portal (w którym rzeczywiście jestem od mojego biegowego narodzenia) staje się w moim odczuciu coraz mniej fachowy, miejsce artykułów przydatnych do treningów zajmują niestety coraz częściej komercyjne "bzdety" (wiem, takie same są na każdym portalu biegowym) oraz wynurzenia różnej maści ekspertów na tematy ogólne - dlatego coraz bardziej czuję że to jest tylko Facebook dla biegaczy... Ale że to my tworzymy portal (cenię sobie możliwość prowadzenia dyskusji na forach, jest to żywa forma tworzenia), zacząłem po prostu przyjmować częściej krytyczne stanowisko w sprawach które jakoś mnie obchodzą. A że niestety wiele osób lubi wnosić "szum" zamiast merytorycznych uwag... Portalu nie zamierzam opuszczać, zakorzeniłem się tu na dobre, jest tu kilka rzeczy które mnie ciekawią, ale dziennik treningowy przenoszę definitywnie - na run-log.com (czyli bieganie.pl), tam też jestem jako benek_b. Tutaj czasem wspomnę o postępach w treningach lub opiszę jakąś metodę przetestowaną na własnym ciele.
Marysieńka (2012-01-13,16:22): Nie na każdym biegu o życiówki się walczy, są biegi gdzie miejsce jest ważniejsze ale i są biegi gdzie nic innego tylko czas się liczy:))







 Ostatnio zalogowani
maciekc72
12:17
Arseninho89
12:15
stk1976
12:10
LesNow
12:03
stanlej
11:52
fit_ania
11:08
andreas07
11:04
janeta75
10:58
marian
10:53
42.195
10:52
siejo
10:34
dejwid13
10:19
Jarek42
10:05
Spychalski
09:51
janusz9876543213
09:51
BemolMD
09:39
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |