2010-10-12
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| niemieckie bieganie, Kafe, Kuche und ...part two (czytano: 660 razy)
a po biegu Grose Piknik ...czyli kawa i ciacho...nagrody też są w ale przeważającej większości symboliczne, osobiście już kilkukrotnie zdarzyło mi się otrzymać piwo za miejsce na podium... izotonik...kwestia dyskusyjna ;) no chyba że organizator przewidział premię za rekord trasy. Zasada jest prosta im dłuższy dystans tym bardziej cenieni są zwycięscy. Oczywiście opisuję tylko najpopularniejsze rodzaje zawodów, a nie np. Maraton berliński... Niemcy lubią także biegi ultra, w kalendarzu imprez biegowych można znaleźć sporo setek czy pięćdziesiątek, czy towarzyszących im 25 km dystansów. Najczęściej jeśli jest maraton to w "ofercie" danych zawodów znajdziemy też półmaraton, jeśli jest to 50 km, to w programie będzie też 25 km, a przy 100 km możemy znaleźć 50 km, dlaczego??? ...odpowiedź prosta – trasa to najczęściej pętla biegana 2, 3, 4, 5 razy... wiec 15 km to 3x5 km, a maraton to 4x10 km + 195 metrów, etc... Niemcy biegają rekreacyjnie, dla przyjemności, a zawody to tylko forma sprawdzenia "czy dam radę przebiec dany dystans"... a po zawodach uczta dla podniebienia, za małe pieniądze można kupić kawałek ciasta domowej roboty, upieczony przez "koło gospodyń wiejskich" bądź "miejskich" ;P niemieckie zawody biegów to dodatek do WIELKIEGO RODZINNEGO PIKNIKU, oczywiście mam tu na myśli te "zwykłe", najczęściej spotykane...Ein hubisch Lauf mit Kuche oder Torte und Kafe ;)
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Marysieńka (2010-10-13,18:09): Nie ważne jaka nagroda, ważne, że dobrze się bawiłaś..no i na "pudło" wbiegłaś..gratki:))) di (2010-10-27,07:57): nagrody to tylko mały dodatek do startu, najważniejsza jest dobra zabawa ;)
|