2010-07-04
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Bieg Opolski. (czytano: 302 razy)
Wiedzieliśmy, że będzie ciepło, ale nie sądziliśmy, że aż tak:) Do Opola pojechaliśmy w czwórkę: ja, Krzysiek, Janek i Renia. Szczęśliwie udało nam się jeszcze zapisać (zapisy zamknięto tydzień wcześniej). To "szczęście" kosztowało nas 40 zł;) Człowiek w desperacji gotów jest na poświęcenia. Organizatorzy przewidzieli dla każdego uczestnika koszulkę Kalenji, a dla chętnych - okolicznościową skarbonkę-świnkę z napisem "ciułam na wpisowe":) Uważam, że pomysł przedni. Frekwencja znakomita (otrzymałam numer 401!), bardzo dobra organizacja.
Miło było spotkać na starcie Iwonę (pozdrawiam serdecznie!:)
Wystartowaliśmy o 11.00. Tradycyjnie już z Renią, ramię w ramię. Nadałyśmy całkiem przyzwoite tempo (jak na nas) i takie już trzymałyśmy do końca. Starczyło sił jeszcze na finisz.
Wyjechaliśmy dość szybko z gościnnego Opola. Zdążyliśmy wrócić na ćwierćfinały MŚ. Dzień pełen emocji sportowych:)
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora shadoke (2010-07-04,18:58): Reniu:) Mnie też było bardzo miło:) I potem to spotkanie na wale, i doping:) Pozdrawiam:) Kkasia (2010-07-30,15:56): fajowo!
|