2010-02-03
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Niespdziewane wypadki... (czytano: 1360 razy)
Witam wszystkich ponownie!
Dzisiaj chciałbym się wyżalić mojemu internetowemu pamiętnikowi i wam, czytajacym mój blog.
We ferie miałem klubowy obóz kondycyjny, przez pierwsze 5 dni zrobiłem 112km a w szóstym dniu miałem poranne OWB1 17km i przeciążyłem stopę. Okolice śródstopia napuchły, co spowodowało ze kolejne 3 dni obozu zaniedbałem przez ta kontuzję, gdyz robiłem już tylko 9km dziennie. Na całe szczęście ból ustał! Zdążyłem nawet w 10 dzien pobiec zakres i to z zyciówką ;)
Do dzisiaj już czułem sie świetnie, wróciłem do normalności (jeden trening dziennie a nie 2-3 w ciagu obozu) gdy czułem nadchodzącą formę rano obudziłem się z gorączką... Dzisiejszy dzień jest masakryczny ;( Najgorsze, że w niedzielę czekają mnie zawody i to w moim mieście, organizowane przez mój klub! Wątpie zebym się dobrze zaprezentował, gdy organizm bedzie osłabiony ;/
No cóz przypadki chodzą po ludziach... zrobie w Nd co w mojej mocy! Pozdrawiam
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |