Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA   GALERIA   PRZYJAC. [1]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Luchen
Pamiętnik internetowy
Moje postępy w drodze do magicznego dystansu 42.195km

Luch Michał
Urodzony: 1988-08-13
Miejsce zamieszkania: Wrocław
1 / 3


2009-11-08

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Tak samolubnie trochę o sobie, o planach, o marzeniach (czytano: 1219 razy)



Nie znacie mnie jeszcze, więc w kilku zdaniach postaram się coś o sobie napisać;)

Mam 21 wiosen na karku, jestem studentem zarządzania na Uniwersytecie Ekonomicznym w pięknym Wrocławiu.
Od dziecka trenowałem profesjonalnie szachy. Trening szachowy prowadzony przez znanego trenera z Rosji opierał się w ogromnej mierze na treningu kondycyjnym, sportowym, dlatego wiele biegaliśmy, pływaliśmy graliśmy w tenisa i inne gry.

Bieganie kojarzyło się jednak głównie z karami, karne kilometry były mi naliczane za spóźnienia,za porażki przy szachownicy, za "głupie pytania" i za wiele innych rzeczy. Pamiętam jak kiedyś przyjechałem na zgrupowanie o dzień za późno i co się okazało?
Już mam 21 kilometrów karnych na starcie (półmaraton!) za to, że spóźniłem się o 21 godzin.
Potulnie to odbiegałem w porcjach po 3km.

Teraz po dobrych kilku latach od tamtych czasów i okresie młodzieńczym w którym się wyszalałem, wyszumiałem i wybawiłem na całego postanowiłem wrócić do sportowego trybu życia.

Od ponad miesiąca chodzę na siłownię, regularnie też na basen i taniec, często gram w nogę albo tenisa, nie stronie od wysiłku fizycznego, jednak co najważniejsze wracam do biegania!

To znienawidzone kiedyś zajęcie kiedy to z bólem odliczałem okrążenia na stadionie w Spale,marząc o tym, kiedy będzie koniec, te marszobiegi w domku letniskowym 60km od Wrocławia gdzie miałem treningi indywidualne, cały ten pot wylany podczas przemierzania kilometrów w dzieciństwie (9-15lat)pokazuje mi teraz nowe oblicze.

Teraz biegam bo chcę, a nie dlatego, że muszę. Wróciłem do biegania od niedawna. Narazie są to krótkie biegi po 2-3km, biegane w tempie ok 5min/km (muszę zwolić!!!) jednak celem , tym dalekim, nie tym na dziś jest maraton, bardzo bardzo wątły cel narazie, ale mam nadzieję, że z każdym kilometrem w nogach będzie jednak bliżej do mety mojego pierwszego maratonu.

Na początek planuje wypełniać plan (lekko zmodyfikowany) na 5km. Potem przejdę na dłuższe dystanse. Muszę też kupić troszkę sprzętu;) Póki co mam tylko odpowiednie buty(to podstawa!) i skarpetki. Rozmyślam o Pulsometrze, czymś w czym będę mógł słuchać muzyki na treningu oraz kurtce na zimowy sezon.

Mam nadzieję, że nie zanudzę czytelnika który zabłądził na moją stronę i który jeszcze kiedyś tutaj zawita aby śledzić moje(liczę na to) postępy, a teraz...

NA START!!!


Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora







 Ostatnio zalogowani
Leno
05:57
Jarek42
05:46
biegacz54
04:48
Arti
01:19
orfeusz1
01:04
stanlej
00:55
Lektor443
00:49
cierpliwy
00:41
fit_ania
00:03
gpnowak
00:00
szyper
23:51
GriszaW70
23:43
mariachi25
22:48
Zedwa
22:41
LukaszL79
22:24
Wojciech
22:18
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |