2009-10-17
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Powoli.... (czytano: 296 razy)
Dzisiaj po dwóch tygodniach leczenia torebki stawowej wyszedłem potruchtać. Pogoda nie zbyt przyjemna ale zaplanowałem lekkie 30 min. więc poszedłem. Rozgrzewka była głównie nastawiona na stawy skokowe i kolana i trwała dłużej niż zwykle. Potem powoli..... jak żółw ociężale.... ruszyłem maszynę..... po parku, ospale.... ;) No i tak przetruchtałem 30 minut a po przyj¶ciu do domku jeszcze kilka serii brzuszków.
Kostka na szczę¶cie nie zabolała ani razu więc chyba będzie dobrze. Jutro niedziela i raczej nie mam zamiaru 20km przebiec ale my¶lę, że powtórkę z powolnego truchtania zrobię. No może zamiast 30 to 45 minut.
Je¶li wszystko będzie ok to od poniedziałku zacznę zwiększać ilo¶ciowo. Nie planuję już w tym roku żadnych biegów oprócz zakończenia sezonu z Truchtaczem Mysłowice w Ustroniu. Je¶li będzie wszystko dobrze z moj± kostk± to pobiegnę tam troszkę mocniej.
Pogoda fatalna na bieganie ale to też ma swój urok-trzeba tylko chcieć ;)
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Marysieńka (2009-10-17,18:59): Dokładnie...trzeba tylko chcieć, bardzo chcieć:)))
|