2009-10-06
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Koniec pocz±tku. (czytano: 367 razy)
Pechowy powrót do biegania po maratonie spadł na mnie jak grom. Na drugi dzień po maratonie poszedłem lekko rozruszać mie¶nie-20 minut truchciku i było o wiele lepiej. We wtorek zrobiłem przerwę i dopiero w czwartek wyszedłem znowu potruchtać pół godzinki. Po powrocie czułem lekki ból w okolicach prawej kostki ale jako¶ to zlekceważyłem i w sobotę pojechałem na 8km z przebieżkami do Mysłowic. Podczas biegu było wszystko ok ale po powrocie nadal lewa kostka nie była sob± :) W niedziele zaplanowałem lekk± 15-kę. Pogoda wspaniała, trasa po lesie i polnych ¶cieżkach, lekko górzysta. Przebiegłem 10km i..... zrezygnowałem z kolejnej 5-ki. Kostka zaczęła boleć coraz bardziej więc dotruchtałem do domu. Posmarowałem ma¶ci± i obłożyłem lodem. Na drugi dzień kostka była opuchnięta i bolała przy postawieniu stopy.
Niestety odnowiła mi sie kontuzja torebki stawowej w kostce, któr± uszkodziłem kilka dobrych lat temu na weselu u kumpla (ale była impreza ;D). Dotychczas biegałem i nic nie bolała ale jednak dystans maratonu dał mojemu organizmowi trochę w ko¶ć.
No cóż. Mam przymusowy odpoczynek od biegania z powodu kostki. My¶lałem, że pobiegnę w półmaratonie w Katowicach ale chyba jednak odpuszczę. Wolę wyleczyć to cholerstwo i wtedy wrócić do bieganka :) A tymczasem pozostanie mi troszkę "domowej siłowni" i może basen :)
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Grażyna W. (2009-10-06,18:51): M±dra decyzja, czasem lepiej odpu¶cić a potem efekt będzie zdecydowanie lepszy. Zdrówka Ci życzę :))) kluseczka (2009-10-08,19:24): ENERGETYCZNA połówka w Katowicach odwołana, dbaj o nogi shadoke (2009-10-18,12:35): Jedz dużo galaretek, a torebka stawowa będzie jak nowa:) SPRAWDZONE!!!
|