2009-09-08
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Dar Pomorza (czytano: 385 razy)
Znalazłam dziś w sieci bardzo ładne zdjęcie „Daru Pomorza” – jednej z wizytówek Gdyni, która w tym roku obchodzi setne urodziny :)
Dar Pomorza jest niewątpliwie pięknym żaglowcem. Lubię mu się przyglądać i ostatnio często łapię się na tym, że celowo zmieniam trasę treningu tak, aby przebiec obok „Białej Fregaty” (bo tak również jest nazywany), ku uciesze panów marynarzy z cumującego zaraz obok okrętu wojennego „Błyskawica”.
Zbudowany w 1909 r. w niemieckiej stoczni, do Gdyni trafił w 1930 roku, jako dar Pomorzan (zakupiony z datków społecznych) dla Państwowej Szkoły Morskiej w Gdyni. Wówczas otrzymał też nazwę „Dar Pomorza” i przez 52 lata służył jako żaglowiec szkoleniowy polskiej marynarce.
Historia żaglowca jest baaaaaardzo ciekawa i barwna i warto poświęcić chwilkę na poczytanie:
http://www.zaglowce.ow.pl/polskie/dar_pom/index.php
Dar Pomorza, jako pierwsza polska jednostka okrążył ziemię i „zwiedził” praktycznie cały świat, wzbudzając ogromne zainteresowanie i podziw wszędzie tam, gdzie się pojawił. Odbył 102 rejsy szkoleniowe i „pomógł” przeszkolić ponad 13.000 słuchaczy Szkoły Morskiej.
Bardzo ważnym wydarzeniem był udział Daru Pomorza w regatach „Operacja Żagiel” (1972r.), gdzie jego nieoczekiwane zwycięstwo umożliwiło Gdyni organizację zlotów największych żaglowców :) Dar Pomorza zwyciężał jeszcze wielokrotnie, zdobywając najwyższe trofea...
W tym roku Dar Pomorza żegnał żaglowce, które opuszczały gdyński port po regatach The Tall Ships` Races – wyprowadzono go na zatokę, gdzie stał dumnie zwrócony dziobem do wypływających żaglowców, tak jakby je żegnał. Wyglądało to pięknie, niesamowicie....i w sumie dla mnie było wzruszające... Czemu ja nie zostałam marynarzem....?
Obecnie Dar Pomorza prowadzi "życie po życiu", jako filia Centralnego Muzeum Morskiego (od 1981 r.). Cumuje na swoim dawnym miejscu, w Basenie Prezydenta w centrum Gdyni i należy do najtłumniej odwiedzanych żaglowców na świecie (odwiedza go rocznie 150-200 tys. osób!). Dzięki swojemu legendarnemu dowódcy – kapitanowi Jurkiewiczowi, Dar Pomorza został zachowany w klasycznej postaci fregaty z początku XX stulecia. Na palcach jednej ręki policzyć dziś można tak cenne żaglowce, w liczącej około 200 jednostek, światowej flotylli statków-muzeów.
Dar Pomorza to już staruszek, choć podobno z żaglowcami jest jak z winem – im starszy, tym lepszy.
Najpiękniej wygląda o wschodzie słońca. Ja osobiście wolę oglądać go z tego nabrzeża, przy którym cumuje. Wówczas wschodzące słońce i kolorowe niebo fajnie przedzierają się przez maszty. Tak było też dziś :)
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora AgaR. (2009-09-08,12:00): Dla siebie :)) Marfackib (2009-09-08,14:08): Fotka i opowiastka o DP rewelka :-)) Pozdrawiam:-)) shadoke (2009-09-08,14:54): Niech sobie przypomnę, co ja dzisiaj robiłam o wschodzie słońca....:) A Ty Aga, rzeczywiście minęłaś się z powołaniem, i to nie jednym:) Grażyna W. (2009-09-08,19:45): Agusiu, jeszcze możesz zostać marynarzem ;) a przynajmniej żeglarką :) Henryk W. (2009-09-09,01:33): Możesz w każdej chwili podjąć pracę na statku.
|