2018-12-17
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Tydzień drugi moich treningów. (czytano: 395 razy)
Tydzień drugi.
Tydzień drugi zamknięty przebiegiem 120km. Waga 69,3kg.
We wtorek, jako swój mocny akcent zrobiłem trening tempowy. 4 odcinki po 2400m bieganie z prędko¶ci± 3:47 min/km i z odpoczynkami 800m truchtu. Choć już po trzecim odcinku miałem do¶ć, zacisn±łem zęby i zrobiłem jeszcze czwarty. Nie wiem, czy to nie był bł±d. Sobotni parkrun przebiegłem o 2 sekundy gorzej, niż tydzień wcze¶niej. Porażka Wygrałem, ale ta wygrana wcale mnie nie ucieszyła. Chyba tylko otarła łzy porażki. Porażki treningowej. Te zawody biegam po płaskim asfalcie. S± dla mnie wyznacznikiem formy. Rano przed parkrunem ważyłem 69,3kg. Czyli 0,7km mniej niż przedtem, a wynik okazał się gorszy. Jak to możliwe? Spałem lepiej i regularniej, niż tydzień temu. Spi±łem się z diet±…
Może czwartkowy basen mnie tak zajechał. Wymy¶liłem sobie, że podczas pływania będę robił interwały. To znaczy jeden basen 25m szybko, a z powrotem wolno. Miało mi to podnie¶ć formę, ale chyba mnie zajechało. Do przemy¶lenia.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora snipster (2018-12-18,21:04): chyba się zbytnio spinasz z t± wag±... ;]
|