2008-05-19
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| po Rzeźniku - list od Konrada (czytano: 451 razy)
Oczywiście nie byłbym sobą gdybym nie podsumował Rzeźnika. Porównanie tych tras jest trudne tak samo jak trudne jest dokładne wyliczenie dystansu.
Liczyłem z mapy 1:50 000 (czyli 1mm=50m) co daje maksymalną dokładność 100m. Oczywiście biorąc pod uwagę fakt, że mapa nie oddaje ani wszystkich zakrętów, ani tym bardziej różnicy wynikającej z pokonywanych wzniesień to co wyliczyłem jest z pewnością zaniżone.
Uważam jednak, że mimo wszystko daje to jakiś miarodajny obraz:
| 2007
| Czas | | | 2008 |
Czas |
|
Opis |
Dystans |
Odcinek |
Narastająco |
Tempo |
|
Dystans |
Odcinek |
Narastająco |
Tempo |
Żebrak |
16,70 |
02:18:50 |
02:18:50 |
08:19 |
|
16,70 |
02:15:38 |
02:15:38 |
08:07 |
Cisna |
14,90 |
01:55:10 |
04:14:00 |
07:44 |
|
15,40 |
01:56:55 |
04:12:33 |
07:36 |
Smerek |
19,50 |
02:47:00 |
07:01:00 |
08:34 |
|
24,00 |
03:17:23 |
07:29:56 |
08:13 |
Berehy |
15,20 |
03:15:00 |
10:16:00 |
12:50 |
|
12,70 |
02:42:00 |
10:11:56 |
12:16 |
Ustrzyki Górne |
8,90 |
01:52:45 |
12:08:45 |
12:40 |
|
8,90 |
01:40:32 |
11:52:28 |
11:18 |
Wołosate |
- |
- |
- |
- |
|
23,00 |
04:54:35 |
16:47:03 |
12:48 |
Trudno jest porównać ponieważ praktycznie punkty poza Startem, Przełęczą Żebrak i metą w Wołosatym zostały przesunięte. Różnice w Berehach i Ustrzykach uznałem za pomijalne i w zasadzie nie możliwe do wyliczenia. W Cisnej wyszło mi przesunięcie 500m. Najtrudniej obliczyć odcinek do Smerka. Uwzględniłem przesunięcie z Cisnej, wyliczyłem, że Mirkowa droga ma 8km, natomiast szlak 5km co wydłużyło trasę o 3km dodatkowo uwzględniłem przesunięcie punktu na stoki Smerka (2km). Jak porównać nasze oba biegi widać wyraźne podobieństwo i zbliżone tendencje. Niesamowitą różnicę widać na ostatnim odcinku (Berehy-Ustrzyki), którego długość się nie zmieniła. W Berehach mieliśmy tylko cztery minuty zapasu (oczywiście przy dłuższej trasie), dlatego liczyłem sie z tym, że nie damy rady złamać 12 godzin. Byłaś jednak w dużo lepszej formie. W górę napierałaś naprawdę mocno, a rajd w dół to było mistrzostwo. Na tym krótkim odcinku urwaliśmy z 12 minut.
Dotychczas ten odcinek zajmował mi 1:47:50, 1:46:05 i 1:52:45, a więc z Bogdanem pokonywałem go dużo wolniej.
Trochę spekulując pobawmy się w gdybanie. Gdyby założyć, bieg szlakiem zamiast drogą Mirka byłoby o 3km mniej, na tym odcinku biegliśmy tempem 8:13 czyli można odjąć 23:39 co daje wynik 11:27:49, czyli na starej trasie spokojnie złamalibyśmy 11:30:00.
Mój najlepszy dotąd czas to 11:25:27 więc miałem rację mówiąc, że biegliśmy na poziomie mojego rekordu trasy.
Teraz po spekulujmy na temat HardCore. Mnie wyszło, że to jest 23km. Z braćmi Celińskimi pokonałem ten odcinek w 04:14:45, czyli niecałe 40 minut szybciej, całość wyszła mi wtedy 15:40:12 - ale dystans był o 3km krótszy (zapisałem go jako 98,2).
Według moich spekulacji na całości średnie tempo wyszło 9:57 czyli nieco wolniej niż w poprzednio (9:41), ale nie można porównywać tak zróżnicowanych odcinków, na HardCore dochodzi bardzo duża różnica wzniesień, Halicz to druga góra w Bieszczadach (1333m n.p.m.). Gdy porównamy trasę podstawową z Komańczy do Ustrzyk to w tym roku średnie tempo wyszło 9:07 przy dodatkowych 3km.
Podsumowując, uważam, że dokonałaś rzeczy naprawdę niezwykłej, przygotowałaś się rewelacyjnie, a w samym biegu wykazałaś się niezwykłym hartem ducha i niesamowitą zdolnością do walki z przeciwnościami, zmęczeniem i samą sobą. Na Lajkoniku będę się starał walczyć równie wytrwale.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |