2008-05-08
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| białko (czytano: 330 razy)
Jaki¶ czas temu podczas rozmowy z moim masażyst± skonstatowali¶my, że jem za dużo węglowodanów, a za mało białka. Od tego czasu zaczęłam na to zwracać większ± uwagę oraz zmieniać te proporcje. Ale to co zrobiłam wczoraj wieczorem, to już przeszło wszelkie granice. Na kolację zjadłam pół wędzonej ryby (+ sałata, zielony ogórek, pomidory i szczypiorek), gotowane jajko i jeszcze doprawiłam kawałkiem sernika. Nazajutrz poszłam na jedn± porann± spokojn± pętelkę w lesie. A gdy biegam rano, to zwykle na czczo. Jak ja się wymęczyłam! Człapałam zupełnie bez sił, cała spocona jak mysz. Ale dokonałam dzieła. Nie dałam się. Cały czas przekonywałam sam± siebie - organizmie, musisz się uczyć czerpać energię z zasobów tłuszczowych! Przekonałam. Nauczyłam.
61 kg - WIWAT!
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |