2008-04-23
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Góra wtorkowa (czytano: 131 razy)
W miarę szybkim tempem zrobiłem wczoraj na Górze w towarzystwie biegaj±cej luzem Szarej 5 żwirowych pętli i 5 wysokich podbiegów na szczyt. Razem ze 200 m w pionie. Czas z postojami 1:15. Dystans około 11 km. Ostanio robię sporo wypadów szermierczych, jak mi kiedy¶ radził Bohdan Bułakowski. Na żwirówce zjeżdżaj±cy z góry bez ¶wiateł rowerzysta o mało mnie nie zabił. Cholera, każdy my¶li że jest tu sam... Na szczycie Góry kilku młodzieniaszków usiłowało po nocy (!) puszczać latawiec, ale chyba wiatr był za słaby. A Szara przestraszyła się przy Rondzie Ziutka biegn±cego w jej stronę boksera i wyleciała na jezdnię, klaksony, mało brakowało. Co¶ dzi¶ tak niebezpiecznie było i lekko w¶ciekle.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |